trzask drewnianych desek
prowadzi aktora przez scenę
trzyma przed rampą
karze patrzeć na cienie
schowane za reflektorami
łypią i kpią na widok
podświetlonego licamaska ciąży na nosie i sercu
mknie żyłami, odbija się na sklepieniu
tworzy burgundową kurtynę
misterne złocenia i kamienie
chroni widzów od pożaru łezsłychać smutne jęki z orkiestronu
brzmią prawie jak szept suflera
niby spod parkietu, a jednak
słychać go tuż przy uchu
tak wyraźnie i tak w kółko
że sprawia wrażenie zaciętej płytypatrzcie patrzcie
słuchajcie słuchajcie
jak sam się patroszyi patroszy się dalej sycąc oczy
pustym wzrokiem widowni
wypełnionej po brzegi
obojętnością na zakończenienie, to raczej ekscytacja czernią
wpływającą na scenę i skryte oblicze
aktoraczerń mrozi mu końcówki nerwów
czerń teatralna parzy mu opuszki
czerń maski go oślepia, zlepia rozum
czerń jest nieskończona i niebezpieczna
czerń jest ostatnim co widzi
ostatnim co słyszy i smakujeoklaski zapieczętowały trzask ciała o deski
kurtyna opadłaantrakt, dziesięć minut
- 16.04.18
a/n: 20:42 ㅡ powinienem pisać wypracowanie na polski
CZYTASZ
𝐦𝐨𝐭𝐬 𝐯𝐢𝐝𝐞𝐬™
Poetry„MOTS VIDES" [ 𝐩𝐨𝐞𝐦𝐬 ] 無言の考え ──────────── rymowanki z kruszcu vitae posklejane solą morską i różową gumą do żucia ──────────── [ # ] 4 in poetry 220618. 29 in wiersze 240618. 124 in poetry 080718. 83 in poezja...