niewiedza, strach i panika
Czy pogodził się ze swoim losem?
Na to wyglądało. Jednak zarówno on, jak i jego morderca wiedzieli, że było inaczej.
Umierał wewnętrznie, choć tego nie ukazywał.
Sam wyszedł o trzeciej nad ranem, czekając na to co miało nadejść. Nie krzyczał, gdy ktoś przystawił mu lufę do skroni. Nie uciekłby od losu jaki był mu zapisany.
Nie płakał.
Żadna łza nie opuściła jego pięknych oczu. Jedyne co mu towarzyszyło to niewiedza, strach i panika.
Czy bał się śmierci? Nie. Bał się co będzie, gdy go zabraknie. Czy ktoś będzie tęsknił? Czy ktoś będzie się zastanawiał dlaczego tak się stało? Czy jego rodzina sobie poradzi? Czy się załamie jego odejściem?
Przestał o wszystkim myśleć, gdy usłyszał jak broń przy jego głowie zostaje przeładowana. Ostatni raz spojrzał w gwiazdy i zamknął oczy.
Pierwszy strzał.
Martwe ciało, opadające bezwładnie na ziemię.
Drugi strzał.
Drugie martwe ciało, opadające bezwładnie na ziemię.
On miał dość bycia sobą.
✝
dziękuję za przeczytanie tego krótkiego fanfiction. mam nadzieję, że się podobało.
💜
CZYTASZ
❝SEVEN DAYS❞ taekook
Fanfiction❝niewiedza, strach i panika❞ |short story, suicide, murder| © rvxvkv | 2018