Wpadające zza okna promienie słońca szybko pobudziły mój organizm. Zwinnym ruchem wyskoczyłam z pościeli, szybko złapałam za kamerę i nakierowałam ją w moją stronę.
-Witajcie Leasarmy! -Krzyknęłam energicznie.
-Jak widzicie nie jestem już w swoim starym pokoju -Obróciłam rękę w której trzymałam kamerę, ukazując pokój.
-Zaraz wam wytłumacze dlaczego -Zrobiłam śmieszną minę i zakryłam obiektyw.
Zza szafki wyciągnęłam statyw i ustawiłam go przed łóżkiem, na którym po chwili usiadłam.
-Okej myślę że należą wam się wyjaśnienia -Przerwałam na chwilę biorąc głęboki oddech.
-Wielu z was pewnie nie wie, ale w szkole w polsce ludzie byli w stosunku do mnie chamscy. Możliwe że to przez sławę którą osiągnełam dzięki wam. W pewnym momencie nie wytrzymałam i razem z rodzicami postanowiliśmy przenieść się do Los Angeles, mojego miasta rodzinnego. Tak oto trafiłam do tego pokoju -Zaśmiałam się cichutko.
Złapałam telefon do ręki aby sprawdzić godzinę
-O cholercia! 6:40 -Powiedziałam na głos, zapominając o włączonej kamerze.
-Okej army ja lecę się ogarniać, dzisiaj mój pierwszy dzień w nowej szkole. Widzimy się potem! -Uśmiechnęłam się zakrywając obiektyw, po chwili wyłaczyłam nagrywanie.
Na szczęście miałam łazienkę w swoim pokoju, więc szybko stanęłam przed lustrem. Dzisiaj postawiłam na delikatny lecz podkreślający to co najładniejsze makijaż. Naturalnie kręcone włosy wyprostowałam. Spojrzałam na siebie w lustrze. Okej nie jest tak źle pomyślałam. Wbiegłam w pośpiechu do pokoju, patrząc na zegarek przeklnęłam cicho. Zegar wybił godzinę 7:24 poleciałam ubrać przygotowane wczoraj ubranie. Czarne spodnie z dziurami i bluza typu crop koloru khaki. Złapałam za plecak i zbiegłam ze schodów.
-Mamo podwieziesz mnie? - Powiedziałam słodkim głosem w stronę mojej rodzicielki.
-Już tak nie cukruj tylko leć do auta. -Odpowiedziała wstając z krzesła.
W pośpiechu zabrałam jabłko i ruszyłam w stronę samochodu. Dzięki podwózce mamy dotarłam do szkoły dziesięć minut przed dzwonkiem. Otworzyłam ogromne drzwi i z lekkim strachem podeszłam do najbliżej stojącej osoby.
-Przepraszam Hej, jestem Lea i jestem tu nowa. -Uśmiechnęłam się w stronę brunetki która wyglądała jak hiszpanka.
-Hejka jestem Louise chodź zaprowadzę cię do sekretariatu. -Chwycił mnie za rękę i pociągnęła w nieznanym mi kierunku.
Będąc już przy drzwiach zauważyłam że są one uchylone, postanowiłam wyjść.
-Dzień dobry jestem tutaj nowa i przyszłam po plan lekcji. -Uśmiechnęłam się w stronę starszej pani.
Sekretarka już od dłuższego czasu szukała planu lekcji oraz deklaracji na lekcje dodatkowe dla mnie. Nagle rozbrzmiał głośny dzwonek. No to fajnie, pierwszy dzień i już spóźnienie pomyślałam.
-Okej masz tutaj plan lekcji i deklaracje. Masz tydzień aby ją oddać. A teraz chodź zaprowadzę cię na lekcje. -Uśmiechnęła się ciepło.
Podczas chodzenia pustymi korytarzami zorientowałam się jak duża ta szkoła jest, chyba zrobię sobie mape. Zaśmiałam się pod nosem na co sekretarka spojrzała na mnie zdziwion wzrokiem, głową skinęła na drzwi z numerem 265. Podziękowałam jej za pomoc. Wzięłam trzy głebokie oddechy po czym położyłam swój nadgarstek na drewnie. Zapukałam dwa razy po czym naciskając klamkę weszłam do środka.
-Oh już jesteś Lea, stań na środku -Rozkazała moja prawdopodobnie wychowawczyni. -Przedstaw się.
-Hej jestem Lea, jestem w połowie Amerykanką i Polką, lubię siatkówkę i piłkę nożną. -Uśmiechnęłam sie pewnie.
Po chwili poczułam trzy wypalające spojrzenia na sobie. Jak się okazało była to dziewczyna którą poznałam dzisiaj rano i dwójka przystojnych bliźniaków. Miałam co do nich złe przeczucie. Wyglądają na typ chłopców którzy wyznają zasadę RPZ.
Rozkochaj
Przeleć
Zostaw
Obydwoje w zauważając mój wzrok na nich uśmiechneli się szeroko.
-Lea usiądź w wolnej ławce.Szczere mówiąc miałam ochotę na końcowe ławki i jak sie okazało na moje szczęście lub nieszczęście znajdowało się ono przed tajemniczymi bliźniakami. Nie minęła chwila odkąd ustawiłam swoja pupe na krześle, gdy poczułam stukanie w plecy. Lekko wkurzona odwróciłam się w stronę bliźniaków.(____________________________________) Yaas! Pierwszy rozdział już wleciał!
Mam nadzieję ze sie spodobał
(____________________________________)
YOU ARE READING
Who is she? | Team 10 |
FanfictionLea Collins z pozoru niczym nie wyróżniająca się nastolatka podbija internet i media społecznościowe, w szkole wcale nie ma tak wesoło jak mogłoby się wydawać. Dziewczyna z powodu swojej sławy jest obiektem drwin. Rodzice Lei dowiadując się o ciężki...