2

92 9 1
                                    

-Witam piękną Panią jestem Ivan a to jest Emilio -Przedstawił siebie i swojego brata chłopak siedzący za mną.
-A ja nie mam zamiaru was poznawać-Uśmiechnęłam się w ich stronę i odwróciłam się w stronę tablicy.
Do końca lekcji żaden z nich już się do mnie nie odezwał za co byłam wdzieczna bogu. Z chwilowego zamyślenia wyrwał mnie głośny dzwonek oznaczajcy przerwę.
-Martinez oprowadźcie Lee po szkolę, zrozumiano? -Powiedziała nauczycielka w stronę bliźniaków, na co wzdechnęłam.
-Oczywiście prosze pani -Powiedział chyba Ivan.
Spakowałam mój plecak i czekałam przed klasą aż te dwa lenie z niej wyjdą. Po łaskawych pięciu minutach czekania dzwonek zaczął dzwonić zajebiście  pomyślałam.
-Okej Lea jesteśmy zwolnieni z tej lekcji -Powiedział jeden z chłopaków.
-Dobrze Iven -Specjalnie przekręcilam jego imię, chociaż ja nawet nie byłam pewna czy to Ivan czy Emilio, ale jakoś nie obchodziło mnie to.
-Po pierwsze to Ivan a po drugie skąd wiedziałaś że ja to ja a nie ja to Emilio -Zagmawtwał się chłopak na co zaczęłam się śmiać i zauważyłam że Emilio też.
-Chodźmy już -Powiedział zawstydzony Ivan.
Szkoła okazała się nie być taka duża jak przypuszczałam na początku. Dzieki chłopakom wiedziałam gdzie jest szatnia damska, sala gimnastyczna, stołówka i sale w których mamy lekcje. Musze przyznać że trochę przekonałam się do chłopaków.
-Dzięki za oprowadzenie mnie, chcielibyście może wpaść dzisiaj do mnie na pizze i filmy? -Zapytałam się chłopaków opierając się o drzwi szatni damskiej, zaraz mamy wf.
-Z chęcią -Odpowiedział Emilio.
Każdy z nas poszedł do swojej szatni aby się przebrać. Mieliśmy tylko 2 minuty do rozpoczęcia się zajęć, więc starałam się przebrać jak najszybciej. Równo z dzwonkiem weszłam na sale i podeszłam do mojej klasy. Oczywiście nie odbyło się bez przedstawieniu się trenerowi. Na lekcji mieliśmy grać w piłkę nożną, za co byłam przeszczęśliwa. Moje szczęście osiągnęło poziom maksymalny gdy wuefista zaproponował mi miejsce w szkolnej drużynie. Od razu się zgodziłam. Po wf wymieniłam się z Martinezami numerami, aby dogadać się o której mają do mnie przyjść. Zostały mi jeszcze cztery lekcje i do domu. Spędziłam je dosyć nudno, słuchałam nauczycieli, jednym słowem nudziłam się.

Drugi rozdział jeeej

Who is she?  | Team 10 |Where stories live. Discover now