3.

88 9 1
                                        

Gdy przebudziłam się poczułam czyjąś dłoń gładzącą mnie po włosach, mimo to czułam spokój. Otworzyłam oczy i ujrzałam mojego brata, który na co dzień studiuje w Cambridge i niezbyt często bywa w domu jednak i tak jesteśmy ze sobą bardzo zżyci. 
- Jake ? - spytałam niepewnie - Co ty tu robisz ?
- Hej, aniołku - uśmiechnął się - mam przerwę na uczelni więc pomyślałem, że wpadnę. 
- Nawet nie wiesz jak cieszę się, że cię widzę - rozpromieniłam się 
Obok niego stał ogromny miś na oko większy ode mnie, bukiet czerwonych róż oraz czekoladki. 
- To dla mnie ? - spytałam z nadzieją w głosie.
- Najwidoczniej - zaśmiał się 

- Jejku dziękuje - rzuciłam się bratu na szyje 
- Ale to nie ode mnie - odrzekł 

- Jak to ? -posmutniałam 

- Jakiś mężczyzna kazał ci to przekazać - wyjaśnił 

- Morley !! - krzyknęłam 

Wstałam z łóżka i lekko syknęłam z bólu, szybkim krokiem udałam się do pokoju mężczyzny i zaczęłam pukać. 
- Coś się stało ? - otworzył lekko zdezorientowany 
- Zabierz te prezenciki i daj mi spokój - wysyczałam 
Odwróciłam się i już miałam odejść kiedy nagle brunet złapał mnie za rękę.
- Co mam zrobić żebyś przestała traktować mnie jak wroga? - zwrócił się do mnie 
- Żyj swoim życiem i odwal się - uśmiechnęłam się sztucznie 

- Nie zaprezentowałem się z najlepszej strony ale pozwól mi to naprawić - mówił błagalnym tonem. 
Stałam chwilę nie ruchomo nie ukazując żadnych emocji ale po chwili przewróciłam teatralnie oczami i odpowiedziałam : 
- Nigdy nie odpuszczasz ? 
- Nigdy. - odpowiedział 
-  Hope jestem - wyciągnęłam rękę w jego stronę. 
- Bob miło mi - uśmiechnął się zadziornie. 


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 13, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

I broke my rules for you!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz