Wstęp:
Było mroźne styczniowe popołudnie. Delikatne płatki śniegu spadały z nieba okalając wszystko dookoła miękkim puchem. Na obrzeżach miasta, w małym drewnianym domku mieszkała para.
Wysoka dziewczyna o długich czerwonych włosach stała przed lustrem starannie wykonując makijaż. Jej piękne duże zielone oczy skupione były teraz na ruchu prawej dłoni, która malowała uta czerwoną szminką.
W drugim pokoju znajdował się chłopak o kruczoczarnych włosach, krótko ściętych. Zajęty był prasowaniem koszuli. Był w tym perfekcjonistą. Nie mógł sobie pozwolić nawet na najmniejsze zagięcie. Miał to we krwi. Był utalentowany i miał duszę artysty. W ich skromnym domku ściany zdobiły jego przepiękne obrazy malowane na płótnie.
Maiko z Saiem poznali się na jednej uczelni Akademii Sztuk Pięknych. Sai od dziecka fascynował się malarstwem, zaś Mai poszła w kierunku fotografii. Byli razem od 4 lat i postanowili ze sobą zamieszkać. Kochali się mimo swoich sprzecznych charakterów.
Maiko była niczym rwąca rzeka. Kochała życie i chciała z niego czerpać jak najwięcej. Uwielbiała przyrodę. Dobrze pamięta czasy, gdy jako szesnastoletnia dziewczyna chodziła ciągle w pola by móc ująć w obiektywie wschody i zachody słońca, kwiaty, drzewa, czy zwierzęta. Wszystko to, co otaczało nas, ludzi. Potem pogubiła się trochę w życiu. Miała złe towarzystwo, ciągle imprezowała, jednym słowem miała bujną przeszłość.
Sai natomiast był oazą spokoju. Potrafił całymi dniami siedzieć przy jednym obrazie. Często też uciekał do swojej pracowni, gdy Mai ponosiło. Jako kobieta miała swoje humorki, szczególnie przed okresem. On zaś nie lubił się kłócić. Chodź zdarzało się, że powiedział kilka słów za dużo. W tedy dziewczyna wychodziła trzaskając drzwiami i szła biegać. To był jedyny sposób na wyrzucenie z siebie emocji..
Dziś natomiast ich dzień był udany. Obydwoje byli radośni i szykowali się bal karnawałowy. Dostali zaproszenie z uczelni, której już byli absolwentami. Sai bardzo ucieszył się, że będą mogli spotkać na nowo swoich znajomych. Kiedyś miał bardzo duży problem z nawiązywaniem relacji a także z okazywaniem uczuć. Odkąd poznał Mai jego życie obróciło się o 180 stopni. Dzięki niej zdobył przyjaciół i poznał smak miłości.
***
- A jeśli on też tam będzie?- przyszło mi do głowy, gdy układałam włosy. Szybko jednak odsunęłam tę myśli od siebie.
- Sai jestem gotowa- powiedziałam podchodząc do chłopaka.
- Ja także, w takim razie chodźmy- pocałował mnie w czubek głowy i splótł swoją dłoń z moją.
Jechaliśmy około pół godziny do wyznaczonego miejsca. Bal zorganizowano w przepięknym pałacu, położonym w malowniczym miejscu.
Gdy weszliśmy do środka ujrzałam ogromną balową salę, która była szykownie ustrojona. Stoły były ustawione wokół ogromnego parkietu, na którym już nie długo każdy zatańczy walca, którego się obawiałam. Kochałam swojego chłopaka, ale najlepszym tancerzem to on nie był. Musiałam wymyślić coś, by ominąć walc i się nie skompromitować przed wszystkimi.
- Maiko- usłyszałam dźwięczny głos swojej przyjaciółki. Spojrzałam w jej stronę. Szła ze swoim mężem Naruto.
CZYTASZ
One shots by Maiko Uzumaki
Fiksi PenggemarW tej książce znajdziecie krótkie historie zwane "one shotami" :) Będą tu się pojawiały głównie one shoty z Naruto ale możliwe, że jak mnie natchnie to pojawi się tu coś z Snk (atak tytanów).