Szłaś właśnie na boisko, iż nudziło ci się częste siedzeni.e w domu. Twoją uwagę przykuł chłopak, który właśnie grał,a bardziej celował piłką do kosza. Zagapiłaś się i oberwałaś niechcący piłką w głowę. Chłopak podbiegł szybko do ciebie i pomógł ci wstać.
- O matko! Przepraszam.. Nic ci nie jest? Jesteś cała, prawda? - Wypytywał cię, na co ty pokiwałaś głową na "tak".- Musisz bardziej uważać.
- Tsa - powiedziałaś cicho
-Hm... Może zagrasz ze mną w kosza? Tak na poprawę humoru? - Zaproponował ci, lecz ty Szybko pokręciłaś głową, dając znak że, nie chcesz.
- Wybacz nie umiem... I nie chce oberwac kolejny raz
- Nie oberwiesz, obiecuje. - puścił ci oczko, na co ty przełknełaś nerwowo ślinę. - To jak?
- Um.... No nie wiem- Powiedziałaś nie odrywając od niego wzroku
- Noo...już twój wybór - Westchnął odwracając się tyłem i robiąc przy tym kilka kroków do przodu.
- Niech ci będzie - Zaśmiałaś się, na co chłopak się odwrócił i posłał ci lekki uśmiech.
- A więc jak masz na imię? - powiedział biorąc do ręki piłkę.
- em... [T/I] a ty?
- Suga.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Jimin
Szłaś późnym wieczorem z pracy. Było coś po pierwszej, mało osób przechodziło tędy koło ciebie. Co się nie dziwić, o tej godzinie każdy już śpi. Przyśpieszyłaś krok iż chciałaś się znaleźć jak najszybciej w domu, i iść spać. Nie zauważyłaś kamienia który tam się znajdował, momentalnie upadłaś prosto w ręce jakiegoś chłopaka. Gdyby nie on, już dawno leżała byś na ziemi.
- O matko, dziękuje - Podziękowałaś chłopakowi i posłałaś mu lekki uśmiech.
- Nie ma sprawy, ale kto o tej godzinie chodzi sobie tutaj? Przecież mogło ci się coś stać- Zapytał cię, nie odrywając od ciebie wzroku.
