#3

281 24 9
                                    

Następnego dnia!

Kiedy się obudziłam ujrzałam jak moja wspaniała przyjaciółka biega po całym naszym pokoju.No tak to nie jest akurat zabawne.Najśmieszniejsze jest to,że ona jest tylko w koszulkę sięgającą do tyłka.
To tak zabawnie wygląda.
Postanowiłam wyciągnąć twój telefon,by nagrać snapa.Nagrałam i wysłałam do Carmen,Vicky i Isy.
Do Megan nie będę wysyłać,bo się na mnie obrazi.A nie chcemy tego..
Nagle obudziła się Carmen z krzykiem na cały pokój.
-Co tu się do cholery dzieje?Megan!-krzyknęła.
-Dziś jest koncert Why Don't We jeaaa!-krzyknęła uradowana
-Kto by pomyślał naprawdę.-powiedziała Carmen w ponurym nastroju.
Kiedy ktoś jej przeszkodzi w spaniu masz u niej przerąbane.
Dlatego ja tego nie robię.Heh

Godzinę później...
Poszłyśmy z dziewczynami na wspólne śniadanie.Każda z nas zamówiła sobie to na co miała ochotę.
W pewnym momencie Megan zaczęła piszczeć chyba z radości.
-Megan co z tobą jest dziś?-zapytała Victoria
-To oni Why Don't We!-krzyknęła szeptem.
Tak by jej nie zauważyli.
Przechodzili obok naszego stolika.Żaden się nie odezwał.W sumie to niezłe ciacha.
Jeden przykół moją uwagę.Taki pewnien brunet.
Spotkaliśmy się swoimi spojrzeniami.
Ujrzałam jego cudowne czekoladowe tęczówki.W pewnym momencie puścił mi oczko na co się zarumieniłam.
Uśmiechnęłam się promiennie w jego stronę a on pokazał swój czarujący uśmiech.Jejku w takim uśmiechu można się zakochać..A w oczach...
Eh aż zabrakło mi tchu.
Chyba dość długo się gapiliśmy w siebie,dlatego przerwałam kontakt wzrokowy i odwróciłam się w stronę dziewczyn.
Chłopak chyba sobie poszedł.
Na przeciwko mnie siedziała Carmen.
Usłyszałam jak wypuściła powietrze.
-Carmen?Coś nie tak?-spytałam
-Kurde...Ale ten brunet jest taki seksi.-powiedziałam i wybuchłam śmiechem.
-A którego masz na myśli?-spytałam
-No tego takiego z błękitnymi tęczówkami..-oznajmiła
W duchu sobie pomyślałam ufff to nie ten mój.Jaki mój przecież my wogule się nie znamy.Ehh jaka ja głupia.
Dobra nieistotne...
Po zjedzonym śniadaniu poszłyśmy pochodzić po galeriach.Nie było sensu cały dzień siedzieć w pokoju w hotelu.
W galerii kupiłyśmy parę ciuszków.

*Zach Pov*
Przechodząc przez restaurację napotkaliśmy z chłopakami stolik,przy którym siedziały śliczne dziewczyny.Jedna przepadła mi do gustu.Taka pewna brunetka z błękitnymi oczami.W jej oczach można się zakochać.
Postanowiłem spytać chłopaków czy może im też któraś się spodobała.
-Eee panowie widzieliście ten stolik z pięknymi damami?-spytałem
-A no i owszem.-powiedział Daniel
-Zach'uś nie gadaj któraś wpadła ci w oko?-spytał Jonah
-Skąd to wierz?-odpowiedziałem pytaniem
-Intuicja stary.-odpowiedział
-A która tak niewiasta wpadła w twoje oko?-zapytał Corbyn
-Taka pewna brunetka z błękitnymi oczami,w których można się zakochać.-powiedziałem marząc
-Ty już chyba się zakochałeś...-rzekł Jack śmiejąc się.
-No mi tam się spodobała taka blondynka siedząca obok tej twojej niewiasty.-powiedział Daniel
Popatrzyłem na chłopaków a oni zaczęli znacząco poruszać brwiami.
Ja tylko prychnąłem i poszedłem do swojego pokoju.Ale serio ona mi się spodobała.Teraz ciągle o niej myślę.
Stała się moim obiektem westchnień.
..

Amazing LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz