Ten sam dzień
Ja byłem już przebrany w normalne ubrania , leżeliśmy na kanapie i oglądaliśmy telewizję . Cisze po między nami przerwał Tord.
Tord- Słońce . . . .
Tom- Hm ?
Tord-Może miałbyś ochote gdzieś ze mną wyjść ?
Tom- Czyli zapraszasz mnie na...randke ?
Tord- W pewnym sensie tak-zarumienił się lekko
Tom - Chętnie pójde - dodałem z uśmiechem
Tord- A . . .kiedy chciałbyś pójść ?
Tom- Mogę nawet teraz
Tord wstał , wziął mnie na ręce jak panne młodą, zabrał moją kurtke i moje buty po czym sam się ubrał, zamknął dom , mnie posadził w aucie i szybkim ruchem wszedł do auta na miejsce kierowcy . Po chwili odpalenia auta , byliśmy w drodze.
Tom- Gdzie my jedziemy ? -Spytałem nakładając buty i kurtke
Tord- Teraz jedziemy na pierwszą niespodzianke , a są trzy niespodzianki , więcej ci nie powiem.
Szczerze . . . Byłem zaskoczony , kiedy on to zdąrzył przygotować , teraz już wiem że coś knuje . Spojrzałem kątem oka na Torda , który był skupiony na drodze ale jednocześnie uśmiechnięty , po niecałych dwudziestu minutach dojechaliśmy na miejsce, a pierwszym miejscem do którego zabrał mnie Tord była restauracja. Rogacz otworzył mi drzwi od auta , wysiadłem , zamknął za mną drzwi i ruszyliśmy w kierunku budynku. Po niecałej godzinie spędzonej w restauracji w towarzystwie mego chłopaka , szybkim krokiem podszedł do drzwi auta , otworzył je i z uśmiechem zaprosił mnie do środka . Po niecałej sekundzie byliśmy w drodze do drugiej niespodzianki , spojrzałem na rogacza , na co ten posłał mi piękny promienny uśmiech.
Tom- Naprawde mnie tym wszystkim zaskoczyłeś , wiesz ?
Tord- Lubię cie uszczęśliwiać - dodał z jeszcze większym uśmiechem.
Tom-Wiem-zarumieniłem się lekko.Trochę zamyślony nie zdążyłem zauwarzyć kiedy byliśmy na miejscu , drugą niespodzianką był kino .
Tom-To...na jaki film idziemy ?
Tord zamyślił się trochę .
Tord-Na listy do M
Wysiedliśmy z pojazdu i ruszyliśmy do środka, na sali kinowej nikogo nie było poza nami , więc mogliśmy się trzymać spokojnie za ręce. Zauwarzyłem pare chwil później jak Tord się na mnie patrzy, spojrzałem na niego pytającym wzrokiem.
Tom-Stało się coś ...?
Tord-Chodź do mnie na kolanka Tomuś -powiedział wszystko spokojnym głosem,lecz moje serce biło jak szalone a moje policzki były bardzo czerwone.
Tom-Na pewno tego chcesz ?
Tord- Bardzo tego chce
Skuliłem się w kulkę na kolanach u Torda , na co on cichutko zamruczał i od razu obją mnie opiekuńczo swymi długimi ramionami, swoją głowę ułożyłem wygodnie na jego tosie i dalej oglądałem film...który był dość ciekawy jak dla mnie . Nim się obejrzeliśmy , film się skończył a my musieliśmy się od siebie odkleić i wyjść z sali , w aucie między nami panowała niezręczna cisza , lecz nie trwała zbyt długo .
Tord-To......podobał ci się film ?
Tom-Tak, bardzo
Tord-Cieszę się, że ci się podobało .
Po krótkiej rozmowie znów po między nami nastąpiła cisza , Tord był skupiony na drodze a ja spoglądałem przez szybe starając się zauwarzyć coś co przyciągnie moją uwagę na czas aż dojedziemy do trzeciej niespodzianki , rozmazany obraz za oknem ,to mogłem w tej chwili jedynie zobaczyć , nagle rozmazany obraz stał się widoczny co informowało mnie o tym że już jesteśmy na miejscu . Staliśmy na parkingu na przeciwko którego była piękna plaża wraz z zachodzącym słońcem .
Tord- Zaskoczony co ?
Tom-Bardzo
Wysiedliśmy , podeszliśmy do poręczy i oboje patrzyliśmy na znikające słońce za horyzontem.
Tom- Właściwie to czekamy na coś ?
Tord- Tak. Dzisiaj ma być deszcz meteorytów
Tom-Aha , rozumiem . Słońce w końcu znikło , niebo zaczeło przybierać ciemniejszych kolorów wraz z białymi punkcikami na nim , latarnie oświetlały ciemność która panowała między nami.
Rogacz spojrzał na mnie z zamyśloną miną i się odezwał.
Tord-*Westchnął*nudzi ci się , prawda ?
Tom-Nie
Tord lekko zszokowany moim zdaniem , wpatrywał się we mnie swymi pięknymi oczyma.
Tom-Ja przy tobie nigdy się nie nudze - dodałem z wielkim uśmiechem na co rogacz zareagował lekkimi rumieńcami .
Gdy była już dwudziesta meteoryty zaczeły spadać a my wpatrywaliśmy się w niebo jakbyśmy zobaczyli coś magicznego.
Tom-...piękne...-wyszeptał
Tord-wiedziałem że ci się spodoba
Pare chwil później ostatni meteoryt przeleciał przez niebo a ja spojrzałem na Torda z przeszczęśliwym uśmiechem
Tord-Tom chciałem to zrobić w jak najlepszy sposób , ale... *uklęknął przede mną a z kieszeni od spodni wyciągnął granatowe pudełeczko a wśrodku znajdował się pierścionek *Czy wyjdziesz za mnie ?
Zacząłem zanosić się płaczem , wzrok rogacza utkwił we mnie z szokiem , chłopak podniusł się z ziemi.
Tord-Przepraszam że wysk...
Tom-TAK !-wpadłem w jego ramiona tuląc go bardzo mocno do siebie
Tord-Kocham cię Tomi-dodał tuląc mnie jeszcze mocniej
Tom-Ja ciebie też . Odkleiliśmy się od siebie , Tord włożył na mój przedostatni palec pierścionek i uśmiechnął się lekko.
Nie tracą chwili pocałował mnie z namiętnością a ja jedynie oddałem tą słodką pieszczotę mrucząc w jego usta ponowne"Kocham cię"_____________________
Witam was
Przepraszam że tak późno rozdział wstawiam, ale weny nie miałam więc ledwo ten wyskrobałam. Poza tym strasznie szkoła mnie dołuje , np. Dzisiaj na matmie babka powiedziała że dziewiątego stycznia jest praca klasowe (rozumiecie to , praca klasowa w moje urodziny). Teraz już wiem że moje urodziny będą zjebane (tak jak prawie wszystkie)To tyle mam wam do powiedzienia
Pa lenny fejsy ~
CZYTASZ
Sąsiad Obok 2 (TomTord)[ZAKOŃCZONE]
FanfictionDalsza część Sąsiada obok ( ͡°ω ͡°) (z tego także zrobię remake o ile chcecie )