Zapominam już o tym... Włączyłem YT i przypadkiem znalazłem kanał pewnego kolesia który porusza temat "Ludzi-cieni" od razu skojarzyłem je z istotami które widzę u siebie. Odzyskałem nadzieję, okazało się że duża liczba ludzi je widzi. Może jednak jestem normalny! Cieszę się że one nie wybrały tylko mnie jako swojego odbiorcę, dotych czas oprócz strachu czułem także wyróżnienie. Teraz i to i to powoli znika.