Siedziałaś sobie w swoim pokoju przykryta kocykiem i piłaś sobie kakałko, oglądałaś na yt słodkie pary które się obściskują i takie tam, może i nie przepadasz za tego typu filmikami ale ostatnio czułaś się jakoś samotna i na ogół jak patrzyłaś na inne pary to coś cię ściskało od środka bo w końcu masz siedemnaście lat i nadal nie masz chłopaka...a twoje życie uczuciowe legło w gruzach ponieważ miałaś już dosyć tego że chłopacy się bawili twoimi uczuciami.
Po tym jak ci się znudziło oglądanie tego wygramoliłaś się spod koca i poszłaś do swojego pokoju pogadać ze swoją przyjaciółką, Jak włączyłaś swojego laptopa a następnie fejsa to miałaś nieodebrane wiadomości, szybko zaczęłaś na nie odpisywać bo kto inny jak nie twoja bff mogła by do ciebie pisać ?
(twoje imię)- no siemka, sorki że nie odpisywałam
(twoja bff)- spoko wybaczam a teraz mam do ciebie sprawę pamiętasz jak potwory wyszły na powierzchnię ?
(twoje imię) - ta... a co ?
(twoja bff) - zabieram nas obie do baru nowo otwartego i tam są potwory i bez wymówek musisz wyjść do ludzi a nie siedzisz w mieszkaniu i nie ma odwrotu jutro godzina 13 się widzimy przed twoim blokiem papa.
Ta się rozłączyła a ty musiałaś pójść z nią do baru dla potworów oczywiście znałaś ten bar ale nie chodziłaś do niego, nie że się bałaś potworów bo się nie bałaś tylko nie jesteś zbyt rozgadana,
jak była już godzina no nie wiem... 23:50 dopiero wtedy walnęłaś się na swoje wyrko nie zwracając na nic uwagi, nawet na swój bajzel tylko tak po prostu odpłynęłaś do swojego świata.
Gdyby nie to że coś głośno jebnęło to byś się pewnie nie obudziła, sama spadłaś z łóżka rozglądając się co się stało popatrzyłaś w stronę z której dobiegł ten jebut i właśnie zdałaś sobie sprawę że to była twój kot który właśnie wlazł na szafkę i zwalił ci książki, ty tego kota kiedyś zabijesz, wstałaś z wyrka i posprzątałaś to co zrobił kot potem dałaś mu żarcie i poszłaś się zrobić na człowieka,
ubrałaś się w krótkie szorty (T.U.K) i jakąś bluzkę, uczesałaś swoje włosy w kuca i poszłaś coś zjeść bo byłaś taka głodka że zjadłabyś konia z kopytami, po zjedzeniu tego na co miałaś ochotę poszłaś zrobić sobie makijaż taki nie za ostry w końcu idziesz tylko do baru a nie na randkę, popatrzyłaś na zegarek... o mój dobry...ona cię zabije już jest 13, wybiegłaś z mieszkania najszybciej jak się tylko dało oczywiście zamknęłaś je i pobiegłaś po schodach jakimś szczęściem nie połamałaś sobie nóg ( XD ) twoja przyjaciółka była już na dole i wyglądała na wkurzoną...
( twoja bff ) - mogę wiedzieć co zajęło ci tyle czasu ? dobra nie chce wiedzieć
(twoje imię)- bo ja spałam a potem kot no i... em heh ale chyba nie zabijesz mnie za spóźnienie ?
(twoja bff)- mam lepszy pomysł co ci zrobię ale teraz chodźmy
popatrzyłaś się na nią trochę tak jak byś ją podejrzewała o coś bo twoje przeczucia nie są mylne...ona coś zaplanowała i ty to idealnie wiesz, więc poszłyście przed siebie do tego baru mijałyście parę potworów na drodze ale gdy zobaczyłaś kogoś po drugiej to nie wiedziałaś czy to człowiek czy szkielet ? em nie ważne ale najwidoczniej zauważył że się na niego patrzysz i od razu odwróciłaś głowę...a wtedy....
-------------------------------------------------
mam nadzieje że was nie zanudziłam tym czymś ;-; no ale jedynie powiem że akcja się rozwinie w następnych rozdziałach ;3
570 słów O.O
to do nexta <3
CZYTASZ
sans x reader '' Czy coś z tego będzie"
Fanfictionopis uciekł bo się wystraszył sansa XD ps. to mój pierwszy reader więc nie karcić ;-; XD Opublikowana: 19 Maja 2018 Zakończona: 5 Kwietnia 2018