Był już kolejny dzień a ty leżałaś z sansem na kanapie. Czyżby zapomniał o twoich urodzinach? no ale może zrobi ci niespodziankę. Wyszłaś z salonu pod pretekstem że musisz do wc a tak na serio poszłaś się przebrać w swoją sukienkę żeby wyglądać naprawdę sexy. Przyglądałaś się bieliźnie na jaką namówiła cię kamila no i... zdjęłaś wszystko co miałaś teraz na sobie. Na szczęście nikt nie wszedł i mogłaś się w spokoju przebrać.
Obejrzałaś się w lustrze a potem wyszłaś z pokoju i poszłaś do salonu - I jak wyglądam?~- zapytałaś się przygryzając wargę a sans od razu odwrócił do ciebie głowę i wyglądał na chodzącą borówkę - Wyglądasz...- był już przy tobie i zmierzył cię wzrokiem a jego ręce powędrowały po twoim ciele w dół i do góry na co ty się zaczerwieniłaś a on przygryzł płatek twojego ucha - Chyba się nie powstrzymam i cię zerżnę jeszcze dziś maleńka...- lizał ci szyje na co ty dostałaś przyjemny dreszczyk na skurzę no ale nic dobrego nie może trwać wiecznie bo paps wszedł do salonu - WITAJ LUDZIU!!! MAM NADZIEJE ŻE WIESZ ŻE DZISIAJ IDZIEMY DO RESTAURACJI NA TWOJE URODZINY- paps wyszedł uśmiechnięty a ty poczułaś rękę sansa na twoim tyłku.
- Wiesz... pamiętasz jak mówiłem że mam coś dla ciebie?- wyszczerzył się a jego ręka się zacisnęła tak bardzo że aż pisnęłaś - mam dla ciebie coś co naprawdę ci się spodoba skarbie~- pocałował cię z językiem. Pozwoliłaś jemu językowi zwiedzić swoją buzię a sans jedną ręką cię trzymał a drugą wsadził ci pod spodnie a potem pod majtki i ścisnął goły pośladek - mój człowiek- warknął ci w szyje a językiem schodził niżej zaczął ci lizać obojczyk a ty byłaś w tej chwili bardzo podniecona no i mokra w majtkach - sans...- wyjęczałaś jego imię a wtedy już byłaś z nim na jego łóżku - wiesz że to twój wybór i tego nie da się cofnąć...- popatrzał na ciebie poważnie - na pewno tego chcesz?- przybliżył się do ciebie bardziej i patrzył ci głęboko w oczy.
- tak...- powiedziałaś niepewnie a on się tylko uśmiechnął - a więc zadbam o to aby twój pierwszy raz był nie do zapomnienia- sans zaczął cię całować po szyi a ty pod nim jęczałaś gdy jego język był niżej i jeszcze niżej ale po chwili zatopił swoje kły w twoim ramieniu ale tak żeby nie było śladów - AAAAŁ sans!- wykrzyczałaś gdy poczułaś jak bardzo cię to boli a ten tylko zawarczał i ściągnął magią twoją sukienkę - Mmmm mój człowieczek- patrzał na ciebie chciwie a później ściągnął ci majtki a ty się trochę wzdrygnęłaś - spokojnie... będę delikatny...- powiedział spokojnie i odwrócił cię magią tak że byłaś do niego tyłem. Chwycił cię mocno za tyłek i przybliżył a palce wsadził do twojej mokrej szparki - Mmm...- zamruczałaś a sonsowi było mało i zaczął szybciej poruszać palcami że aż puściłaś sokiem - Mmm kicia~- poczułaś jego język na swojej myszce i jak zlizuje sok a potem czułaś tylko jego język wijący się w tobie - MMmm... ahh- zajęczałaś gdy wyciągnął język - teraz może zaboleć- odwróciłaś głowę, zobaczyłaś jak sans rozpina rozporek i wyciąga naprawdę grubego kutasa - nie włożę ci go tak od razu mała~- przybliżył się do ciebie i zaczął ocierać swoim przyrodzeniem o twoją szparkę a palcami znalazł twój guziczek którym też się zajął.
- Mmmah Sans proszę...- chwyciłaś się rękoma o materac i byłaś już tak bardzo mokra że z łatwością mógł w ciebie wejść. - Już jesteś na mnie gotowa skarbie?- magią obrócił cię tak że byłaś twarzą do niego a ty lekko przytaknęłaś - No to zaczniemy powoli- przybliżył się bardziej do ciebie a swoje przyrodzenie przystawił do twojej szparki i powoli wsunął a gdy poczułaś jak przebija się przez twój czuły punkt ( błona dziewicza jak kto nie wie...) zacisnęłaś zęby z bólu a po twoich policzkach poleciało parę łez a sans od razu je wytarł kciukiem.
Sans musiał trochę poczekać aż się przyzwyczaisz do jego grubości. Ale gdy poczułaś błogą przyjemność. Poruszyłaś tylko biodrami a on od razu zaczął się poruszać, objęłaś go na szyi, czułaś jak bardzo szybko się porusza w tobie - Aaah Sans błagam tutaj!! TAK TU TU- jęczałaś i stękałaś a on na chwilę przestał żeby zdjąć ci stanik i uwolnić twoje piersi które zaczął pieścić a potem podgryzać. Jęczałaś jeszcze bardziej a łóżko zaczęło się trząść, sans chwycił cię w tali i zagłębiał się w tobie jeszcze bardziej i szybciej -Ahh ch...olera- wyjęczał a ty czułaś że w twoim ciele zaczęło się coś budować - Mmmahhh... kiciu... ja... zaraz...- krzyczałaś i jęczałaś gdy sans wypełnił cię całą swoim nasieniem, które było lepkie i jak wypływa z ciebie czułaś ciężki oddech sansa i jak kładzie się przy tobie - Kiciu... to było... niesamowite...- tylko tyle powiedział i przytulił cię bardziej do siebie a potem zasnęliście zmęczeni tym niesamowitym doznaniem.
------------------------------------------------
800 słów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
no i ocenka mojego pierwszego lemonu poproszę XD
ale nie myślcie że dziś nic już nie dodam~ ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Do nexta~
CZYTASZ
sans x reader '' Czy coś z tego będzie"
Fanfictionopis uciekł bo się wystraszył sansa XD ps. to mój pierwszy reader więc nie karcić ;-; XD Opublikowana: 19 Maja 2018 Zakończona: 5 Kwietnia 2018