25

514 27 7
                                    

Gdy wróciliśmy do hotelu to co zobaczyłam krew mi odpłyneła... Andiemu też w holu stał nie kto inny jak Stephan Layhe. Jeszcze na dodatek ze stołówki wyszedł Peter z Markusem i Gabi. Markus od razu stanął jak wryty. Nagle Peter podszedł do mnie i powiedział

- Tutaj jesteś- i mnie przytulił, a on się obrócił.

- No proszę, proszę moja kochana Ania jak ja cię dawno nie widziałem skarbie- już miałam mu od powiedzieć ale szybszy był Markus z Andreasem którzy skoczyli przede mnie

- no chyba cie pojebało- wrzasnął Andreas - TRZY LATA... TRZY WYCIĄGNĄŁEM JĄ Z DEPRESJI PRZEZ NIE JAKIEGO STEPHANA LAYHE - wrzeszczał, a gdy skończył zaczął Markus

- BO NIE UMIAŁEŚ SIEDZIEĆ NA DUPIE... TYLKO SYPIAŁEŚ Z KAŻDĄ JAKA SIE TYLKO NAPATOCZYŁA... A TERAZ...- nie dokończył, ponieważ przerwała mu Gabriela

- A TERAZ KIEDY NARESZCIE UŁOŻYŁA SOBIE ŻYCIE TO TY ZAŚ MUSISZ POJAWIAĆ SIĘ W JEJ ŻYCIU- wrzeszczał, a Andreas próbował ją uspokoić.

- Kochanie uważaj proszę... nie wolno ci się denerwować

- Nie kochaniuj mi tu tylko zrób coś z tym idiotą. ..- wykrzykła Gabriela- gdzie jest Schuster - zapytała

- Zalany w trzy dupy - odpowiedział Peter który nic nie rozumiał

- Peter chodź pogadać- powiedział Markus i znikli gdzieś za rogiem, a ja poczułam przeszywający mnie wzrok Layhe

- To jak może wrócisz do mnie? -zapytał, a Andreas jak to Andreas wybuchł

- No chyba cie popierdoliło Stephan- wrzasnął Andreas, boże niech on się opanuje bo ja nie chcę mieć problemów ze strony trenerów

- Andreas idź z Gabi na górę- nie zareagował na moją prośbę -TERAZ- krzykłam, a on postanowił posłuchać jednak siostrzyczki i pójść na górę. Gdy już byliśmy sami postanowiłam zacząć go uświadamiać że między nami KONIEC

- Stephan co ty sobie myślisz?- zapytałam, a on popatrzył się na mnie jak na wariatkę

- No, że do mnie wrócisz

- Tak po tym wszystkim- zapytałam, a on przytaknął głową i w tym momencie podbiegł do mnie i mnie pocałował. Tak zachłannie i namiętnie, że zwalał z nóg, jak dobrze że go mam po pocałunku powiedział

- zostań moją dziewczyną tak na serio...

- oczywiście że zostanę- odpowiedziałam od dzisiaj moim chłopakiem jest Peter Prevc, a reszta niech się wali.

Będę cię kochać już zawsze || Peter Prevc (W TRAKCIE POPRAWIANIA)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz