Część I

35 3 0
                                    

Nazywam się Agnes i opowiem wam historie, która spotkała mnie cztery lata temu.
Wracałam ze szkoły do domu było juz ciemno, postanowiła ze pójdę przez park, który prowadził do alejki w ktorej mieszkałam. Byłam sama nikogo nie było, a to było bardzo dziwne,ponieważ w tym parku jest zawsze nie zależnie od godziny pełno ludzi. Ten wieczór był piękny, księżyc był w pełni, lampy dawały nastrój parkowi.
Nagle usłyszałam szelest w krzakach. Postanowiłam to sprawdzić. Mimo iż bałam się bardzo zajrzałam i zobaczyłam, że w krzakach leży pies cały we krwi i z ogromną raną na boku, w kształcie pazurów. Postanowiłam zabrać psa do domu, delikatnie wzięłam go na ręce i poszłam w stronę domu.

Gdy dotarłam do domu, opatrzyłam rany psa i położyłam go w specjalnym kojcu. Dałam mu jeść oraz pić i zastanawiałam się kto mógł zrobić takie głębokie rany. Włączyłam telewizję i oglądałam wiadomości. Pewien PAN z telewizji mówił że w mieście (w który mieszkam) grasuje niebezpieczne stworzenie, które rani oraz zabija ludzi , a czasem tez zwierzęta. Szybko wyłaczyłam telewizje i zamknełam drzwi na klucz. Bałam się postanowiłam jednak dowiedzieć się kim jest ten stwór. I czy na pewno to jest STWORZENIE , a może jednak CZŁOWIEK?

Następnego dnia postanowiłam , że...

Bloody KillerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz