JIMIN POV.
- To opowiadaj co się stało - stwierdził idąc w stronę kuchni. Gdy tam dotarliśmy od razu wypił zawartość szklanki i usiał na blacie.
- Byłem dzisiaj z Jungkook' iem na wagarach. Poszliśmy jeszcze po Tae...
- Po Kim Taehyung' a? - przerwał mi.
- Tak, po Tae.
- Boże on jest taki słodki.
- Yoongi... nie znałem Cię od tej strony - zaśmiałem się. Dokończyłem mu opowiadać całą historię, gdy ten kończył pic czwartą szklankę.
- Jimiś polej mi jeszcze.
- Tobie już wystarczy. Nie wytrzymasz do imprezy.
- W porównaniu do Ciebie ja się nie nawalę po jednym kieliszku.
- Dlatego biorę Jungkook' a ze sobą. Przynajmniej odprowadzi mnie do domu i nie będę musiał spać u Ciebie, albo w krzakach w parku.
- A co, nie lubisz u mnie spać?
- Nie, bo zawsze jak się budzę u Ciebie po imprezie, zawsze jest przypał bo Twoi rodzice wracają.
- Oj tam. Raz czy tam dwa się zdarzyło.
- Raz czy dwa? Za każdym razem tak jest.
- Która to godzina? - zerknął na zegar w telefonie.- O boże, ale ten czas leci. 17:30. Zbieram się, bo muszę jeszcze alkohol dokupić - wstał i ruszył do przed pokoju. Ubrał buty i otworzył drzwi. W progu wpadł na kogoś.
- Jungkook? Co ty tutaj robisz? Co CI się stało w twarz?
- Powiem Ci zaraz. Mogę wejść?
- Tak, wejdź.
- Dzięki - odpowiedział i wszedł do środka, od razu idąc w stronę salo
- Yoongi przyjdziemy do Ciebie później.
- Spoko. Do zobaczenia - powiedział i wyszedł. Ja natomiast po zamknięciu drzwi ruszyłem do salonu.
- Co on tutaj robił? - spytał zerkając na mnie.
- Przyszedł pogadać. A ty mi w końcu powiesz co Ci się stało w twarz? - zapytałem idąc do kuchni po lód. Gdy wróciłem przyłożyłem mu przedmiot do zranionej części twarzy. Syknął.
- Dzięki - powiedział zażenowany. - Tae się stał. Kiedy poszedłem spotkałem go na przystanku. Kiedy mnie zobaczył od razu dostałem w twarz. Przeprosiłem go i znowu dostałem w twarz.
- Ale pogodziliście się?
- Tak. Ale i tak ryj mnie boli.
- To niezłą ma Tae krzepę.
- Owszem ma... a powiesz mi w końcu prawdę?
- To znaczy? - spytałem nie rozumiejąc pytania.
- Co Yoongi tutaj robił? - powiedział.
- Powiedziałem już. Przyszedł pogadać.
- A tak na serio? Bo szczerze, nie potrafisz kłamać - odłożył lód na stolik i podniósł się z kanapy. Zaczął iść w moją stronę. Zacząłem cofać się do ściany. Kiedy dotknąłem jej plecami, on stał juz przede mną... jego twarz była bardzo blisko mojej.- To jak? Powiesz mi w końcu, po co Yoongi tutaj przyszedł? - zadał pytanie ponownie, przykładając swoje czoło do mojego. Dopiero teraz mogłem zobaczyć jego piękne, ciemno - brązowe oczy. Były piękne głębi. - Ile będziesz mi się tak przyglądał?
- Dopóki nie odsuniesz się ode mnie. Czuję się niekomfortowo.
- Odsunę się, jak mi powiesz co tutaj robił Yoongi.
CZYTASZ
My Own Fuckboy
FanfictionJimin- bardzo miły chłopak, którego wszyscy lubią, lecz tak jak każdy ma swoje tajemnice... Jungkook- chłopak, który jest znany, lecz nie lubiany przez swoje fetysze... zapraszam do mojego nowego ff