Chapter 4: Niall

4.1K 411 464
                                    

I'm seasick with you
Not like when you're around I'm seasick
Seasick like
unsure of my footing
stomach churning
knuckles white from holding on so hard
that kind of seasick
You're this fucking ocean
Everywhere I am you're pulling me under
and when I break the surface and take a breath it feels like you
There's salt and wind and you in my hair and I can't get rid of it
every time the wind blows it's your scent I smell
You're standing across from me
on solid ground
and I still think I might throw up from just the sight of you
stumbling around
I am a set of white knuckles that can't get my fingers around you fast enough

-"Seasick" by SMN

~~~

W następnym tygodniu Niall musiał fizycznie wyrwać nowy wiersz z rąk Harry'ego. Siedział na swoim łóżku, gapiąc się na to, gdy wszedł Niall. Gdy tylko to zrobił, Harry wstał, gotowy do przeczytania mu tego, tak jak zawsze próbował to zrobić. Niall wcale tego nie chciał.

- Proszę, Niall, on jego tego wart - powiedział. - To naprawdę nowy styl dla niego, po prostu pozwól mi to sobie przeczytać.

- Nie teraz - odpowiedział Niall, przekopując szufladę Harry'ego w poszukiwaniu jego kasztanowego swetra.

Kiedy go znalazł, wręczył go Harry'emu i podszedł do szafy, żeby znaleźć kurtkę i koc. Wsadził koc do swojej torby i odwrócił się, żeby dać Harry'emu kurtkę i zobaczył, że Harry po prostu położył sweter na stoliku i znów czytał wiersz.

- Harry, nałóż ten pierdolony sweter, spóźnimy się.

- Nałożę go, jeśli pozwolisz mi przeczytać wiersz - powiedział.

- Dobra - powiedział Niall, wskazując Harry'emu, żeby się ubrał.

Harry włożył sweter przez głowę w ciągu kilku sekund i potem Niall podał mu dużą, czarną kurtkę. Kiedy Harry był porządnie ubrany, Niall wziął kartkę z jego rąk, rzucając nią na drugi koniec pokoju i pociągnął za sobą Harry'ego.

- Kłamca - syknął Harry, kiedy Niall zamknął drzwi, biorąc klucze z jego rąk i przekręcając zamek.

- Przykro mi stary, ale znowu spóźnimy się na mecz Liama - powiedział, wpychając Harry'ego do windy i wciskając przycisk na parter. - Louis czeka na nas na dole i Zayn nie będzie w stanie trzymał dla nas miejsc przez wieczność.

- Wiem, wiem - powiedział Harry, jego twarz była obrazem rozdrażnienia. - Louis już do mnie napisał, żeby się pośpieszyć.

- Jest podekscytowany, żeby zobaczyć po raz pierwszy jak Liam gra - powiedział Niall, gdy wyszli z windy. - Ty oglądałeś go przez lata, ale to naprawdę ekscytujące dla Louisa. Nie psuj tego, bo nienawidzisz zimna i wolałbyś czytać wiersze, okej?

- Nigdy - powiedział Harry, właściwie brzmiąc na urażonego myślą, że zniszczyłby coś dla Louisa.

- Wiem, że nie zrobiłbyś tego, bo lubisz uszczęśliwiać Louisa.

- Zamknij się - powiedział Harry, znów syczał, gdy wyszli z budynku i zobaczyli Louisa stojącego na zewnątrz, palącego jak zwykle.

Pogodnie się do nich uśmiechnął, najpierw przytulając Nialla, następnie Harry'ego, gdy wymienili przywitania. Kiedy Nill kiwnął głową w stronę stadionu, Louis wziął swój plecak i wyruszyli razem.

Niall zauważył, że w ciągu ostatniego tygodnia Harry i Louis zbliżyli się bardziej do siebie. To nawet pokazywało się fizycznie. Podczas posiłków siedzieli albo obok siebie, albo bzpośrednio naprzeciwko siebie. Teraz również ręka Louisa była owinięta wokół Harry'ego. Po prostu takie małe rzeczy, jak te.

you set off avalanches in my heart /larry tłumaczenie pl/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz