yksi

277 23 4
                                    


Baekhyun za szybko się angażuje. Potrafi zakochać się w przerażająco szybkim tempie, niemal każdym kogo spotka na ulicy. Baekhyun cierpi. 

                                                                                          ~*~

5 maja 1980, Baekhyun ma 13 lat - chodzi do podstawówki, od słońca wyskakują mu piegi obok nosa, z nieba wylatuje przyjemne ciepło, ale Baekhyun patrzy tylko na Hayley. 

Rudowłosa Hayley, jest o rok starsza, ma piękny uśmiech i czarujące oczy. Zawsze nosi przy sobie skakankę, którą pożycza Byunowi. Czasem całuje go w policzek, gdy brunet opowiada głupkowate żarty, tylko po to by jej zaimponować. Baekhyun jest dziewczęcy, niższy od niej z bardziej gładkimi policzkami. 

Baekhyun wiąże zielone kokardy w jej włosach, czując wypływające rumieńce. Tonie od jej zapachu, Hayley pachnie jak frezje z kwiaciarni obok, i drogie perfumy mamy. Lubi czytać z nią książki, mimo, że nie rozumie niektórych słów, lektury są ciężkie i wcale go nie interesują. 

Na długich przerwach wybiegają przed szkołę, kupują watę cukrową i uciekają przed sobą chroniąc się w pobliskich jabłoniach. Nauczyciele zabraniają im wychodzić poza teren szkoły, ale Byun jest tak bardzo zakochany, gotowy zrobić dla niej wszystko. Na ogół nie lubi łamać zasad, sprzeciwiać się nauczycielom, do 12 czerwca 1980 tak właśnie postępuje.

12 czerwca 1980, pada letni deszcz i zbliża się szkolna dyskoteka. Baekhyun ma zamiar spytać Hayley o taniec, może nawet o chodzenie. Okropnie się stresuje, pocą mu się ręce i jest mu słabo.

Hayley wygląda  oszałamiająco. Braknie mu słów, a znają się przecież tak długo. Od początku podstawówki - jest wierny, nie opuszcza jej na krok. Zdążyła wydorośleć, jest szczupła i wysoka, długie czerwone loki opadają na jej blade ramiona, a on na nowo zakochuje się w niebieskich oczach

Byun rutynowo odprowadza ją do skrzyżowania, jest śliczne popołudnie. Deszcz przypomina bardziej mżawkę, ptaki wciąż śpiewają, wszystko sprawia wrażenie pozytywnego. Mimo to, ten dzień doprowadza Byuna do katastrofy. 

Zatrzymują się przy brzozach, brunet puszcza jej rękę i tęsknie łapie ją w swoje ramiona. Jest niższy, nadal ma nadzieję, że urośnie i zdąży dla niej zmężnieć. Hayley wzdycha, całuje go w środek głowy i uroczo chichocze. Jej śmiech powoduje zawroty głowy, jak zbyt słodki szampan. 

- Baek, niedługo dyskoteka. - Rudowłosa poprawia zbyt ciężki plecak na swoich ramionach, chłopak zaczyna żałować, że nie zachował się szarmancko. Nie chwycił go, nie poniósł. Po prostu nie ma siły, jest chudy i niski. 

- Mhm, właśnie ja.. - Zaczyna się jąkać, wokół znów rozbrzmiewa jej perlisty śmiech, jakby nigdy się nie kończył, co z jednej strony go irytuje. Odpuszcza, tak bardzo jej potrzebuje. 

- Kojarzysz Franka? No wiesz, tego który jest ode mnie o rok starszy.  - Baekhyun nie ma pojęcia kto to jest, kręci przecząco głową, jest bardziej zestresowany niż był poprzednio. 

- Wczoraj zaprosił mnie na dyskotekę! zgodziłam się, jestem taka szczęśliwaaa - Przeciąga ostatnie litery, trochę sepleni, nosi różowy aparat na zęby. Byun czuje narastający gniew, ledwo hamuje łzy, jej widok jeszcze bardziej łamie mu serce.  Jest szczęśliwa. 

- Byun, przyjaźnimy się tyle lat. Mam nadzieję, że też kogoś zaprosiłeś. O! już wiem. Może Veronicę z twojej klasy! - Obraca się wokół ciesząc się ciepłymi kroplami, muskającymi jej czoło.  Fakt, bardzo ją lubi. Siedzą razem na historii, czasem słuchają nowej piosenki Joy Division. Podoba mu się, ale nie wiąże z nią przyszłości. 

- Właściwie to..  nie idę. 

- Jak to, ale ... - Urywa, mina jej zrzedła, wygląda jakby była nadąsana i jednocześnie skrzywdzona. Baekhyun tylko wzdycha, licząc ,że jego wymówka będzie wystarczająca. 

- No wiesz .. mam szlaban. 

- O nie, mama dowiedziała się o tej imprezie w piątek? - Jej oczy się powiększają, jest taka łatwowierna i uczciwa. Byun kocha jej dobroć, kocha jej empatyczne serce, dlatego zaczyna cierpieć mocniej. 

- Tak, właśnie tak. Pogadamy przez telefon, muszę już iść. 

Odwraca się, ocierając cieknące łzy. Nie ma zamiaru patrzeć na jej piękną twarz, na kogoś kto trzyma ją w objęciach. Bo on też miał szansę  zostać jej pierwszą miłością. 



The heart get no sleep | BaekhyunOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz