dziewiąty

576 20 1
                                    

teahyung pov


- o widzę, że wróciłeś, jak było? - powiedziałem znudzony

- aaaa, w porządku, nic szczególnego się nie działo... - odparł równie znudzony jak ja

- okej - mruknąłem

- a wiesz co? - wtrącił - w sumie to o Tobie myślałem, Tae 

- na serio?! - krzyknąłem szybko podnosząc się z łóżka

- nooo... tak. na to wychodzi - odpowiedział, zadzierając uśmieszek

Staliśmy na przeciw siebie. Ja. On. Przestrzeń. Nic, poza nami nie było istotne.

- kurwa, Taehyung, nie mogę! - zaczął Jungkook, o mało nie płacząc

- czego nie możesz, słoneczko?! - powiedziałem zbliżając sie

- Nie mogę znieść tego, że ukrywam uczucia! Kocham cię! Zakochałem się w Tobie! Ten chłopak o którym rzekomo wspominałem Yoongiemu to TY, TY TAEHYUNG! - warknął, dławiąc się łzami

- Jeny, ale czemu mi n... - 

nie dokończyłem, kiedy młodszy ułożył swoje idealnie dopasowane usta do moich. Jego wargi dotykały każdy fragment mojej twarzy, było mokro, coraz to bardziej dławiliśmy się własną śliną, kiedy dodałem - JA CIEBIE TEŻ - akcentując każde słowo

- Ja tak bardzo bałem się odrzucenia, że ci sie nie podobam, ale jak usłyszałem tydzień temu twój jęk to coś w moim sercu się ruszyło, i otworzyło się dla ciebie! - wykrztusił na jednym oddechu

- jeju, tak mi przykro, że tego nie zauważyłem, kompletnie się w tobie zakochałem tak jak ty we mnie, a ja myślałem, że nie mam u ciebie szans! Do tego zacząłem pisać z jakimś fanem Iron Mana który był dokładnie taki jak TY! - również wykrzyczałem z czułością, dławiąc się łazami

- A ja z osobą która lubi się przytulać, i... - przerwałem

- czekaj, co?! - warknąłem zadowolony

- eem, no... Coś źle powiedziałem? - powiedział

- nie Kookie, a czy nick tej osoby to coś w stylu "lubię się przytulać kth 95"? - spytałem zszokowany

- TAK! To dokładnie taki nick... skąd go znasz? - dopytywał jungkook

- Kookiś, bo to ja skarbie! "kth" to ja - Kim Taehyung! To przeznaczenie dzieciaku! - okrzyknąłem, zadowolony, szczęśliwy i podniecony jednocześnie

- na serio?! To dlatego tak dobrze mi się pisało, bo to TY! Boże kocham Cię i wiesz co... - zatrzymał, patrząc się w dół

- co jest? - powiedziałem, oblizując i przygryzając dolną wargę

- musimy uczcić ten moment odkażając ręce... - powiedział czerwony na policzkach

- mam inny plan... Może uczcimy to... - przerwałem, podnosząc Jungkookiego i kładąc go na łóżku - TUTAJ - mówiłem rumieniąc się

- ej ej ej, Kim Taehyung, podniecasz mnie, wiesz? - spytał, po czym zassał się na mojej szyi, zostawiając krwiste ślady

- tak, a ty mnie, więc gdzie tu sprawiedliwość misiu? 

- no dobra nie ma sprawiedliwości, Kocham Cię, Bądź ze mną już na zawsze!

***

No tyle na dziś, ledwo skończyłam ten rozdział, bo mam do szkoły masę projektów. Lubie ten rozdział. Ciąg dalszy nastąpi xdd   <3<3

JUST HUG ME I vkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz