teahyung pov
- o widzę, że wróciłeś, jak było? - powiedziałem znudzony
- aaaa, w porządku, nic szczególnego się nie działo... - odparł równie znudzony jak ja
- okej - mruknąłem
- a wiesz co? - wtrącił - w sumie to o Tobie myślałem, Tae
- na serio?! - krzyknąłem szybko podnosząc się z łóżka
- nooo... tak. na to wychodzi - odpowiedział, zadzierając uśmieszek
Staliśmy na przeciw siebie. Ja. On. Przestrzeń. Nic, poza nami nie było istotne.
- kurwa, Taehyung, nie mogę! - zaczął Jungkook, o mało nie płacząc
- czego nie możesz, słoneczko?! - powiedziałem zbliżając sie
- Nie mogę znieść tego, że ukrywam uczucia! Kocham cię! Zakochałem się w Tobie! Ten chłopak o którym rzekomo wspominałem Yoongiemu to TY, TY TAEHYUNG! - warknął, dławiąc się łzami
- Jeny, ale czemu mi n... -
nie dokończyłem, kiedy młodszy ułożył swoje idealnie dopasowane usta do moich. Jego wargi dotykały każdy fragment mojej twarzy, było mokro, coraz to bardziej dławiliśmy się własną śliną, kiedy dodałem - JA CIEBIE TEŻ - akcentując każde słowo
- Ja tak bardzo bałem się odrzucenia, że ci sie nie podobam, ale jak usłyszałem tydzień temu twój jęk to coś w moim sercu się ruszyło, i otworzyło się dla ciebie! - wykrztusił na jednym oddechu
- jeju, tak mi przykro, że tego nie zauważyłem, kompletnie się w tobie zakochałem tak jak ty we mnie, a ja myślałem, że nie mam u ciebie szans! Do tego zacząłem pisać z jakimś fanem Iron Mana który był dokładnie taki jak TY! - również wykrzyczałem z czułością, dławiąc się łazami
- A ja z osobą która lubi się przytulać, i... - przerwałem
- czekaj, co?! - warknąłem zadowolony
- eem, no... Coś źle powiedziałem? - powiedział
- nie Kookie, a czy nick tej osoby to coś w stylu "lubię się przytulać kth 95"? - spytałem zszokowany
- TAK! To dokładnie taki nick... skąd go znasz? - dopytywał jungkook
- Kookiś, bo to ja skarbie! "kth" to ja - Kim Taehyung! To przeznaczenie dzieciaku! - okrzyknąłem, zadowolony, szczęśliwy i podniecony jednocześnie
- na serio?! To dlatego tak dobrze mi się pisało, bo to TY! Boże kocham Cię i wiesz co... - zatrzymał, patrząc się w dół
- co jest? - powiedziałem, oblizując i przygryzając dolną wargę
- musimy uczcić ten moment odkażając ręce... - powiedział czerwony na policzkach
- mam inny plan... Może uczcimy to... - przerwałem, podnosząc Jungkookiego i kładąc go na łóżku - TUTAJ - mówiłem rumieniąc się
- ej ej ej, Kim Taehyung, podniecasz mnie, wiesz? - spytał, po czym zassał się na mojej szyi, zostawiając krwiste ślady
- tak, a ty mnie, więc gdzie tu sprawiedliwość misiu?
- no dobra nie ma sprawiedliwości, Kocham Cię, Bądź ze mną już na zawsze!
***
No tyle na dziś, ledwo skończyłam ten rozdział, bo mam do szkoły masę projektów. Lubie ten rozdział. Ciąg dalszy nastąpi xdd <3<3
CZYTASZ
JUST HUG ME I vkook
RomanceVKOOK/ TAEKOOK smut, slash, UST, yaoi, 18+ , fluff itpp Jestem otwarta na propozycje co do rozdziałów! Bo my, TAEKOOK LOVERS wiemy żę Tae kocha Kooka z wzjemnością :)) 121 - book - #56 - truelove - #258 - kim - #926 - love story - #929 - vkook...