Bartek Sam W Domu

59 2 2
                                    

Od czasu powrotu Andrzeja, mały Piotr miał problemy. Założył Tumblera i słuchał muzyki ciszy. Tak na prawdę chciał posłuchac Sylwi Grzesiek ale nie umiał nałożyć słuchawek. Zawsze wkładał je w zlą dziurkę.

-To dlatego tyłek Andrzeja napierdala Eminema- stwierdziła matka Golca która nadal nie ma imienia.

Pewnego z ich rodzinnych obiadów bez ojca a z Andrzejkiem( który miał zastąpywac mu ojca więc nie bylo go gdy go potrzebowano) wydarzyło się coś co zmieniło życie Piotrka na zawsze.

Gdy matka Golca wlała olej na patelnie by sie rozgrzał i udawać że faktycznie coś na niej położy, Andrzej powiedział:

-Wolisz olej lniany czy inny?

-Inny-powiedziała

-Życie to mroczna pustynia- przerwał im emo Piotrek- Nigdy nie wiesz co ci sie trafi

-Raz jak przedawkowałem olej to myslalem ze umre- rzekł głupi Andrzej

-Śmierc to koniec każdej drogi- znowu wtrącił emo- Nawet Drogi Krzyżowej, nie wliczając ostatniej tajemnicy

-Jak tam w szkole?-spytała madre

-Dobrze- odparł Piotrek skrywając swoje wewnętrzne demony

-Muszę już iść- powiedzial Andrzej gdy przypomnialo mu się że musi już iść

-Tak szybko?- machnęła nogą matka pietra- dopiero rozgrzewam olej!

-Już nie!!- krzyknął zdenerwowany Andrzej i wywrócił Patelnie a rozgrzany olej wylał sie na twarz matki golca

-Aaagahhaaa!!- zasmiala sie

-Nie krzycz! Sąsiedzi usłyszą!-wrzasnął mały Golec Emo

-Andrzej spojrzał na to, co uczynił. Matka Golca miała na twarzy oparzenia trzeciego stopnia a Piotrek tańczył breaka. To wszystko przez niego. Jego obecnosc jest dla nich ciężarem. -powiedział Andrzej i wybiegl z domu.

-Poczekaj!! Krzyknęła matka golca i pobiegła za nim. Zaczęła błagać o pomoc ale nikogo nie bylo w poblizu. Biegła tak długo aż nie bylo jej widac za horyzontem a Piotrkowi znudzilo sie patrzenie w okno.

Więc stało sie. Piotrek został sam w domu. Oznaczało to tylko jedno. Czas wypuścić go z szafy.

Piotrek podszedł do szafy. Stawiał bardzo powolne kroki prawą nogą. Otworzył szafe a z niej wyskoczyło dziecko z autyzmem. Zaczęło krzyczec:
-Piotrek!! Czesc i wyskoczyl przez okno

-Rafał? Nieeeeeee- krzyknął patrząc jak jego przyjaciel spada w przepasc.

Piotrek szybko zbiegl na dół i wybiegł na dwór rozglądając sie za zwłokami Rafała. Nie mógl. Nie widział go. Stał przy złym budynku. Gdy sąsiad Brian wygnał go ze swojego terenu widłami krzycząc "Nie kupie twojego papieru toaletowego! Ostatnio jak kupiłem to był taki szorstki że rozdrapał mi krostki" Piotrek zauważył ciało leżące na brzuchu pod drzewem brzozy i podbiegl do niego.

-Rafał? Wstan!

-Hehe- postać odwróciła sie. To byl Brian.

-Jak to możliwe??- zapłakał Piotr

-Pamietaj-zaczął Brian- Wiem, że wierzysz w ludzką dobroć, ale czasem dobro w ludzkich oczach moze byc tylko pozorne. Np gdy ktos ma na sobie okulary.

Piotr zacząl spiewac Green Day ale przerwał gdy usłyszał dzwięk jedzenia kory drzewnej na brzozie. Spojrzał do góry. To był Rafał. Wyladował na drzewie.

Po tym wydarzeniu Rafał w koncu zyskał nazwisko-Brzozowski.

...........

Za każdym razem gdy Rafcio wychodził z szafy zabawom nie bylo konca. Robili babeczki, sprzątali, czytali ksiązki i organizowali orgie. Czasami dołaczał do nich Brian. Tylko wtedy Piotrek czuł, że żyje. Chociaż raz mógł sobie wmawiac ze ktos go lubi i ze nie mowi do siebie.

-Mówię Ci że to wypali!- stał przy swoim Rafcio

-No przysięgam! Kto by chciał wziąć udział w tym czymś?-mówil Piotrek z odrazą

-No proszę! Ostatnio też tak mówiłes ale ci się spodobało

-Ale to? To nie po katolicku- stwierdzil Pietro

Nagle do domu wszedł ich sąsiad-oszust. Skurwiel cały czas podsłuchiwal.
- Co tu się dzieje?

-Rafcio znowu wymysla...

-To wizja przyszlosci..- zamarzyl Rafcio pokazując na duze koło na ktorym widniały rózne kwoty pieniężne- Wymyśliłem teleturniej, w którym....

Nagle do domu wpadl obrzydliwy potwór ze zniekształconą twarzą. To była matka Golca.
-Cisza! Co tu się dzieję?

-Aaaahaaa- wszyscy krzyknęli ze strachu

-Mamo to nie tak jak myslisz- nie wiedział jak sie wytlumaczyc. Tyle lat trzymal Rafcia bez jej wiedzy- Wiem, że zawsze mówiłas żeby nie zadawać się z innymi bo chcą tylko moich pieniędzy a nie ma nic wazniejszego niż pieniądze. Ale Rafcio...Rafcio jest inny..-spojrzal na Rafcia, który głaskał swoje koło z wątpliwosciami

-Piotrze..nn......

-Żadnych ale, matko....on jest inny....spójrz tylko-pokazał ręką

-Piotrze..nn.....ale tu nikogo nie ma- zasmuciła się. Brian uciekł chwilę wcześniej.

-Mamo!? To że ma autyzm nie znaczy ze sie nie liczy

Nagle ich kłótnię przerwal niespodziewany gość....Andrzej. Wpadł do domu czołgając się po ziemi cały w błocie i brokacie.

-Znalaz.....znal....znalazłem go- wyszeptał o resztkach sił

-Kogo?-spytał Golec

-L...l....lucasa, znalazłem go.

Mały Golec oszalał. Śmiał się i krzyczał, ze jest szczęśliwy. Matka przywaliła mu w twarz i zaczęła krzyczec na Andrzejka:
-Wypierdalaj zdrajco! Spójrz co mi zrobiłes- pokazała na swoją twarz i na twarz Golca- Nie chce cie wiecej widziec?

-Ale plakaty? Co z nimi zrobisz?

-Zjem! Idź sobie!

-Ale..nLucas...tylko ja mogę wam pom...

-Nie znam żadnego Lucasa!- krzyknęła i wygoniła płaczącego Andrzejka z domu. Wygoniła też Briana, który przyszedl bo myslal ze dostanie darmowe plakaty. Piotrka i Rafcia zamknęła w pokoju.

Piotrek był zszokowany. Gdy postanowił w akcie rozpaczy przefarbowac wlosy do pokoju wskoczyla jego matka i krzyknęła:
-A ty!- wskazała- Zmieniam ci imie na..na Paweł- i trzasnęła drzwiami.

Po chwili niezrecznej ciszy Rafcio powiedzial:
-Już wiem!Ten teleturniej nazwe "Koło fortuny"!-po czym wrócił do szafy.

Tak własnie powstał pomysl na najlepszy program wszechczasów oraz postanowienie Pawła, że musi odnaleźć brata.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 22, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Supernaturalne. Legendy o Braciach Golechester.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz