Jego ciepłe wargi, jego miękkie dłonie, jego głębokie spojrzenie i jego niski głos. To wszystko doprowadzało Park Jimina do szału, kiedy tylko niewinnie leżeli obok siebie na łożu, całując swoje spragnione usta, podczas czego starszy błądził dłońmi po idealnym ciele księcia. Po chwili zaprzestał jednak swoich ruchów, lekko odrywając swoje usta od tych drugich, aby oprzeć swoje czoło o te Jimina. Oboje mieli zamknięte powieki i oboje głęboko oddychali po mozolnym, długim pocałunku.
ㅡ Yoongi-hyung? ㅡ szarowłosy uwolnił cichy szept z pomiędzy swoich jeszcze bardziej nabrzmiałych od pocałunku ust, nadal nie otwierając oczu. ㅡ Bądź moim niebem, bądź moją nocą i moim snem ㅡ szepnął książę, na co w odpowiedzi usłyszał cichy pomruk zadowolenia.
ㅡ Będę czym tylko zapragniesz książę. Już jestem. ㅡ starszy pogładził delikatnie srebrne włosy Jimina, po czym przeczesał je z czułością. Kochał te momenty. ㅡ Śpij gwiazdko, już późno.
Znudzony wzrok księcia błądził po zgromadzonych na ogromnej sali ludziach. Mimo iż sama sala była naprawdę przeogromna, to i tak ludzie wypełniali ją po brzegi. Przepraszam, to przecież nie tylko ludzie - szlachcice.
Gdzie by nie spojrzał, widział drogie i przesadzone kreacje, w które przyodziane były damy oraz szyte na miarę u najlepszych projektantów garnitury, w których pokazywali się mężczyźni. Mimo tego przepychu trzeba było przyznać, że całokształt robił wrażenie. Zresztą komu przeszkadzał przepych w tym otoczeniu?
Jimin siedział na tym przysłowiowym "tronie", ponieważ zaraz miała się rozpocząć przemowa jegi rodziców. Wcale nie miał ochoty tu być i wcale nie miał ochoty przemawiać, mimo że tego właśnie chcieli rodzice. Finalnie jednak ugięli się, kiedy zaczynało to przeradzać się w kłótnie i pozwolili swojemu synowi milczeć podczas przemowy. Królewicz czuł na sobie karcące spojrzenie matki, kiedy siedział na swoim miejscu z opartą ręką na rączce krzesła, a jego głowa opadała na dłoń. W tym momencie jednak szczerze się tym nie przejmował. Po prostu sunął wzrokiem po zgromadzonych, oceniając ich charaktery po wyglądzie, co i tak zapewne nie równa się prawdzie. Jednak po dłuższym czasie, kiedy przemowa się skończyła, a tu kompletnie nic się nie działo, wstał ze swojego miejsca i bez słowa ruszył w tłum, z zamiarem chociażby zatańczenia z jakąś panną.
Ludzie bawili się w najlepsze, tańcząc ze sobą jak na balu przystało. Długie suknie prezentowały się podczas obrotów, a zgrabne ruchy tańczących zabierały kawałek po kawałku parkiet. Książę zauważył grupę panien, bodajże w jego wieku, które rozmawiały przy stole z napojami, dlatego podszedł do nich, uprzednio lekko się pochylając przed jedną z nich. One odwzajemniły gest przed księciem, a ten wystawił jedną dłoń do dziewczyny, której uprzednio się ukłonił.
ㅡ Mógłbym zabrać panią do tańca? ㅡ uśmiechnął się do niej nonszalancko, a ta tylko skinęła głowa i chwyciła jego dłoń, podążając za paniczem. Kiedy znaleźli się na środku sali, królewicz obrócił się przodem do dziewczyny i położył dłoń na jej talii, drugą łapiąc jej wolną dłoń. Ona tylko ułożyła rękę na jego ramieniu i zaczęli poruszać się w rytm muzyki, którą wygrywali muzycy. Jimin obrócił dziewczynę wokół własnej osi, na co ta uśmiechnęła się, co chłopak odwzajemnił. Nie znał jej, ale była miła, co naprawdę lubił. Nie mógł zrozumieć tych zarozumiałych, wrednych dziewczyn, które zapatrzone w siebie myślały, że cały świat podlega wlaśnie im.
Po dłuższej chwili, kiedy partnerzy się wymienili między sobą kilka razy, naszła kolejna taka wymiana. Jimin już chciał chwycić dłoń pewnej wolnej dziewczyny, ale zaraz jego ręka została opleciona inną. Uśmiechnął się tylko i skierował wzrok na swoją towarzyszkę. Lub nie towarzyszkę?
I tu się wszystko zaczyna.
CZYTASZ
Falling asleep • m.yg+p.jm
Fanfiction❞and I will fall asleep by your side. always, no matter what❞ O chłopcu, kochającym gwiazdy i chłopcu, który pokochał usypiać jedną z tych gwiazd. »top!yoongi »fluff, angst #82 in ship