eyes full of stars

254 39 8
                                    

ㅡYoongi hyung? ㅡ szlacheckie oczka skierowały się na spokojną twarz starszego, wpatrującego się w sufit z szerokim uśmiechem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

ㅡYoongi hyung? ㅡ szlacheckie oczka skierowały się na spokojną twarz starszego, wpatrującego się w sufit z szerokim uśmiechem. Książę również pozwolił małemu uśmiechowi wpłynąć na swoją twarzyczkę, kiedy tak obserwował chłopaka.

ㅡ Tak? ㅡ obdarzył krótkim spojrzeniem księcia, którego oczy wciąż pięknie lśniły, oświetlone milionem gwiazd. Kochał je oglądać, bo to tylko potwierdzało fakt, iż Jimin jest taką zagubioną gwiazdką, która spadła z nieba.

Młodszy tylko niewinnie się uśmiechnął i podsunął się do swojego hyunga, przytulając się mocno do jego boku. Wtulił głowę w tors okryty jakąś luźniejszą bluzką i zamknął swoje uśmiechnięte oczy. Wszystko się w nim teraz uśmiechało, niewiarygodne. ㅡ Dlaczego ze mną zostajesz? ㅡ cichy i uroczy szept, jakby wiosenny, niewinny powiew wiatru przerwał ciszę, którą otoczona była komnata i otulił uszy Yoongiego. Nie mógł uwierzyć w to, jak niewinna i urocza jest ta mała osóbka, wtulona w jego bok, która jeszcze niedawno uprzejmie wygoniła go ze swojego pokoju. Ale on nie był zły. Bo przecież dlaczego miałby być zły, skoro teraz znowu leżał obok chłopca, który zawrócił mu w głowie już po pierwszym skrzyżowaniu spojrzeń?

ㅡ A dlaczego miałbym nie zostawać? ㅡ z pomiędzy wykrzywionych w uśmiechu warg uciekła krótka odpowiedź, która wcale nie usatysfakcjonowała księcia. Podniósł głowę tak, że teraz opierał się brodą o klatkę piersiową starszego i obserwował jego bladą twarz, która również była skierowana w jego stronę. Książę miał zmarszczone brwi w tak uroczy sposób, że Yoongi wręcz nie mógł powstrzymać cichego chichotu, a jego dolna warga, którą wydął niczym dziecko, które nie dostało lizaka sprawiała wrażenie, że Jiminnie jest własnie takim dzieciątkiem.

ㅡ Nie odpowiadaj pytaniem na pytanie ㅡ z tymi słowami pod głowę podłożył sobie skrzyżowane ręce. Na twarzy Yoongiego nadal widniał szeroki uśmiech, który młodszy  powodował samą swoją obecnością. Brunet wciąż nie wiedział, jak to działa, że taka mała osóbka może emanować tak ogromnym szczęściem samym w sobie, mimo iż sama nie była szcześliwa. Paradoks.

ㅡ Po prostu chciałem z Tobą zostać. To źle? ㅡ zauważył rosnący uśmiech na twarzy młodszego, kiedy ten starał się go ukryć, wkładając twarz w złożone ręce. Jednak Yoongi widział. Tak samo jak widział, jak Jimin staje się coraz bardziej śpiący.

ㅡ Nie! To dobrze, naprawdę! ㅡ szybko zaprzeczył otwierając szerzej oczka. Usłyszał tylko cichy śmiech i poczuł w swoich włosach dłoń, przeczesującą je. Uśmiechnął uroczo i spuścił swój wzrok, znowu chowając twarz w złożone ręce. Zagryzł wargę, kiedy do głowy przyszło mu kolejne pytanie ㅡ A-a pocałować, też mnie po prostu ch-chciałeś? ㅡ cichy szmer, stłumiony przez ręce młodszego doszedł do uszu Yoongiego, a ten tylko podniósł dłonią podbródek Jimina, przyciągnął go bliżej siebie i złączył ich usta w krótkim pocałunku. Kiedy ich wargi rozdzieliło powietrze, oparł swoje czoło o te szlacheckie i spojrzał w oczy, które również się w niego wpatrywały.

Oczy, które z takim samym zafascynowaniem doszukiwały się w tych drugich wszelkich tajemnic. Oczy, które uśmiechały się prawie tak pięknie, jak sam książę.

Oczy pełne gwiazd.

ㅡ A teraz śpij, Jiminnie.

kocham ich miłość do wzajemnych oczu, pa.

Falling asleep • m.yg+p.jmOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz