Zobaczyłam... tam pustkę ciemnoś nic więcej, zdziwiłam się trochę przecież słychać było tu coś,rozejżałam się i nic tylko stary strych wróciłam do siebie zdziwiona tym.
Możemy mam omamy - pomyślałam - Wątpię w to... - Dodałam juz na głos lecz szeptem
Położyłam się i poszłam spać szybko odpłynełam.
Witaj siostro! - Krzyknął ktoś.
Był to Maks.
Pojebało cie debilu - Krzyknęłam budząc się automatycznie.
Też Cię Kocham - Powiedział zirytowany - Mów jak tam randka.
Co?... Jaką randka?- zaskoczyłam się.
No wczorajsza randka z Etykiem - podkreślił jego imię.
Ehhh... Głupi jesteś to nie była randka - śmiało się pod nosem - On... Pokazywał mi tylko... Tereny - odpowiedziałam szybko
Ta jasne...- zmrużyl oczy patrząc na mnie.
Widziałam ze juz jestem na przegranej pozycji.
A co zazdrosny? Że byłam z nim a nie z tabą- Mrukełam.
Ja...? Nigdy - zaśmiał się ironicznie.
Dobra dobra ja idę wziąć prysznic, wypad z mojego pokoju - powiedziałam śmiejąc się.
Wyszedł a ja zrobiłam to co powiedziałm myśląc o tym co on mi powiedział... Randka? Może to była? Ale też nie... - Myślałam. Wyszłam z łazienki. Mama zawołała nas na śniadanie zrobiła naleśniki. Uświadomiła mnie że jej dziś nie będzie podobnie jak taty i brata.
Czekaj zostałam sama w tym domu? O nie... O nie. Może nie będzie tak źle...I po godzinie zostałam sama w domu, strasznym domu. Postanowiłam że będę dzielna. Przecież to tylko dom.
Nagle na piętrze usłyszałam krzyk...Aaa...!! - Krzyknął ktoś z góry.
Pobiegła na górę odziwo głos dobiega z mojego pokoju. Lekko uchylił drzwi nikogo tam nie było. Zauważyłam tylko krew, dosłownie kilka kropel i obok tą lalkę.
Co Kurwa?! - Krzyknęłam ze zdziwieniem.
To było nie możliwe muszę coś z tą lalą zrobić bo przez nią oszaleję. W psychiatryku wyląduje, wiec wzięłam ją na ręce, była ciężka i brzydka. Zeszliśmy na dół. Mama ma być dopiero za trzy godziny również tata a brat dopiero wieczorem.
Ah... Co ja teraz zrobię? Sama jej nie wezmę - posmutniałam.
Przypomniałam sobie o Eryku, wiec pobiegła na górę i wzięłam telefon. Wybrałam numer i zadzwoniłam, jeden sygnał, drugi, trzeci...
Halo?- Powiedział znajomy mi głos.
Hej Eryk? - Spytałam.
Tak... Coś się stało?
Em...właściwie to tak, mógł byś przyjść?
Jasne, będę za chwilkę - rozłaczył się.
Po może dwóch minutach przyszedł Eryk zapukał do drzwi szybko poszłam i je otworzyłam.
Witaj - Powiedziałam przytulać się do niego
Hej, opowiadaj co się stało... - Odpowiedział odwzajemniajac uścisk.
Poszłam z nim do salonu tam była lalka siedząca na krześle pujanym. Jego reakcja mnie zaskoczyła.
Skąd ją masz? - Powiedział spokojnie.
Była już tu... Kiedy przyjechaliśmy - odpowiedziałam z zdenerwowaniem.
A działo się coś dziwnego od tamtego czasu? - Pytał nadal spokojnie.
W sumie to tak i to dużo - odpowiedziałam śmiejąc się - pomyślisz że zwariowałam.
No opowiadaj - usiedlismy na kanapie.
Pierwsze było to ze lalka się przemieszczała z różnych miejsc na inne, albo dziwne chałasy na strychu...
Jakie?... Szłaś tam?... Co tam było - Powiedział trzymając mnie za rękę mocno jakby chciał mi ją zgnieść.
Em...nic tam nie zobaczyłam... - Wyjekałam do chłopaka.
Jak to? Napewno nic? Dziwne - Powiedział patrząc w podłogę.
A miałam się ciebie spytać pomożesz mi wynieść tą lalkę gdzieś daleko? - Spytałam.
Eh... Tej lalki nie wyniesiesz, ani nie spalisz poprostu nic nie da się i koniec! - Powiedział ze smutnym głosem.
Czemu? - Spytałam patrząc na nie go.
Ponieważ...
Hejo!! Tu ja wreszcie trzecia część.
Ja się bardzo cieszę❤
Mam nadzieję że się spodobało <3
CZYTASZ
Tajemnica Samobójcy [ZAWIESZONE]
HorrorJak potoczy się życie Alex po tym co się stało w Marakotach??❤ Przeczytaj a się dowiesz ~~~~ Jest to moja pierwsza tego typu książka/opowieść, wiec mam nadzieję że wam się spodoba?? ~~~~ Jeśli będą błędy to nie moja wina?? ~~~~ ...