Rozdział 4

15 2 0
                                    

Ponieważ...- Przerwały mu krzyki dochodzące z piwnic. Czekaj my mamy piwnice? Najwidoczniej. Spojrzałam tylko na stare drzwi pod schodami. Jak mogłam ich nie zauważyć? A no tak przecież nie wychodzę nawet z pokoju. Chciałam podejść trochę blieżej, a nie mogłam Eryk trzymał mnie za nadgarstek.

Nie idź tam - Powiedział lekko przestraszony.

Czemu? - Spytałam z uśmiechem na ustach -To tylko krzyki.

Nie... To ona - Powiedział szeptem, a mi automatycznie uśmiech przeszedł na strach.

Szybko wyszedł trzymając mnie za nadgarstek. W kieszeni brzeczał telefon chciałam go wyjąć, lecz nie miałam jak... Po chwili znaleźliśmy się na zewnątrz, mogłam już go wyciągnąć. Przyszedł SMS.

Mama:
- Skarbie ja i tata będziemy jutro, a Maks przyjdzie o 22, bo jest u koleżanki pa kochamy cie

Eh... Przyzwyczaiłam się do tego...

Co sie stało? - Spytał mnie Eryk

Nie to tylko głupi SMS - smutnym głosem to odparła.

Mam siedzieć tam, aż do 22, a co się oszukiwać i tak nie przyjdzie dziś- pomyślałam. Mam siedzieć tam sama przez całą noc. Strach rósł. Nagle usłyszałam głos z tyłu

Może przenocujesz u mnie?  - Powiedział tak jakby wiedział o co chodzi.

Wiesz rodzice zaraz będą, powiem im wszystko i...- nie dał mi skończyć

Wiem, że kłamiesz  widziałem kartkę na lodówce -odparł.

Aaa... Oni tak zawsze - próbowałam ciągnąć kłamstwo.

Dobrze, skoro wolisz być w jednym domu z demonami - powiedziała z uśmieszekiem na twarzy.

Z DEMONAMI?! - Krzyknęłam.

Yhh...wiesz - próbował się wykręcić.

Ty chyba musisz mi coś wyjaśnić - patrzyłam na niego z oburzeniem.

Okey, ale ty zostajesz u mnie na noc - nadal się śmiał.

Zastanowię się - odparłam

Poszliśmy ulicą do jej domu, po drodze nic do siebie nie mówiliśmy, była kompletna cisza. W końcu doszliśmy szliśmy z 20 min. Jego dom był piękny jedno piętrowy i bialutki. Weszliśmy do pomieszczenia było to przed pokój. Rozebrałam buty i weszłam było już ciemno.  Zaprosił mnie do góry. Jego pokój był duży miał wielkie łóżko i dwa duże okna za którymi była ciemność.

Za chwile będzie kolacja - odparł i wyszedł do innego pokoju.

Wyciągam telefon i przejrzałam różne media. Wszedł Eryk.

Masz już poscielone łóżko, pokój obok jakby coś - Powiedział posyłajac mi oczko.

Super, ale nadal czekam na wyjasnienia - Również posłałam oczko.

Zamknął drzwi i usiadł na łóżko zrobiłam to samo. Patrzał na mnie z dobre 2 minuty.

Masz racje - westchnął.

To słucham - przybliżył się do niego dzieliły nas może z 10 cm.

Cały las jest pod klątwa... Tą kobietą co powiesiła się wtedy w lesie nie zrobił tego sama, pomogli jej w tym ludzie - wyczuł sarkazm - Była wiedźmą,  ta lalka, która tam jest i będzie ona... W tym domu są demony.
Całe Marakoty są nawiedzonę przez...  Przyz nią - przyznał

Zaniemowiłam. Usłyszałam głos jego matki.

Kolacja! - krzyknęła.

Zeszliśmy na dół.

Dobry wieczór - Powiedziałam grzecznie. 

A dobry dobry - powiedziała jego matka z uśmiechem - A kogo my tu mamy?

Jestem Alex - odpowiedziałam - przyjaciółka Eryka.

Miło mi - podała rękę, uścisneła ja - Ja jestem Monika matka Eryka, ale to już chyba wiesz.

Usiedlismy do stołu. Oprócz jego matki nikogo nie było.  Zdziwiło mnie to. Zjedliśmy ja poszłam pod prysznic, który Eryk mi wcześniej pokazał. Wyszłam i szybko się ubrałam dostałam koszule białą od niego b,tła mi za duża, ale nie przeszkadzało mi to. Idąc do "mojego" pokoju usłyszałam głos.

Wychodzę będę rano - Krzyknęła jego matka.

Czyli zostałam sama z nim? W domu?  Ale lepsze to niż demony. Weszłam jednak do jego pokoju chciałam się go o coś spytać.  Uchyliłam drzwi zobaczyłam go w samych spodenkach.   Był cudny, ale szybko zarzuciła wzory na moje stopy.

Co sie stało?  - Patrzył na mnie śmiejąc się pod nosem.

Em...tak chciałam się o coś spytać - odparłam też już się śmiejąc.

Słucham - Powiedział siadając na łóżko. 

Podeszłam bliżej

Chciałam pogadać - nagle zbliżył się domenie przerywając.

Między nami było 10 cm za chwile 5 i w końcu tylko 1 cm jego nos dotykał mojego, miał piękne niebieskie oczy i karmelowe włosy. Patrzyłam na niego jak posąg nagle pochylił się i...

Tak uwielbiam to robić...

Trzeba czekać na 5 rozdział, niestety <3

Pojawi się nie wiem kiedy...

Wesołych Świąt życzę wszystkim <33

Tajemnica Samobójcy [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz