Obudziłam się o 06:48 i chwyciłam za pamiętnik. Zapisałam w nim teraźniejsze emocje:
Drogi pamiętniku!
Nie umiem opisać tego co teraz czuję. Jestem bardzo podekscytowana tym dniem, to będą najlepsze urodziny ever!
Rzadko kiedy budzę się w dzień wolny wcześniej niż 12:00. Nadchodzi godzina 07:00 a ja idę dekorować mój pokój.
Reszte napiszę później...Liberty!- doszedł mnie głoś wołającej mamy z kuchni.
Czemu ona też tak wcześnie wstała?
Już ide mamo!- wykrzyczałam
-Skocz do sklepu i kup mi mąke tortową, chciałam ci upiec tort ale nie straczy mi tyle jej ile jest
-Już muszę iść?
-Twoi znajomi przychodzą o 16, nie wyrobimy się kochanie jak zaczniemy później :/
-Ehh okej
-Masz 20zł i kup sobie jeszcze coś jak chcesz :*
-Jedna ta mąka? Może wziąść dwie na zapas
-Kup już dwie i idź już prosze
Nałożyłam kurtkę i buty i poszłam w spodniach od piżamy, sklep był 100m od mojego domu, także nie stroiłam się jakoś. Gdy wróciłam ze sklepu kontynuowałam strojenie pokoju, gdyż narazie nadmuchałam tylko 5 balonów. Nieźle się przy tym bawiłam, bo w dmuchaniu balonow pomagał mi mój 5-letni brat Damian. Dekorowałam pokój 3h i o godzinie 11:27 skończyłam. Do przyjścia wszystkich zostało mi niecałe 5 godzin. Poszłam na dół sprawdzić jak idzie mojej mamie...
-Kończysz już?
-Kochana, zostało mi jeszcze mase roboty
-Mamo, wyrobisz się?
-Tak, za 2h powinnam skończyć
-Dzieki że mi pomagasz, bez Ciebie nie dałabym sobie rady <3
-Nie ma za co Libi
Libi...tak na mnie mówi mama. Nie lubię jak tak do mnie mówi ale moje uwagi na nią nie działają.
-Idź się wykąpać, pomalować i wybrać ubrania bo znając Ciebie będziesz robić wszytsko na ostatnią chwilę.
-Ejj haha, dobra idę
Poszłam się wykąpać i zajeło mi to 1,5h. Była godzina 13:04 i poszłam wybrać ubrania. Wybrałam sukienkę, dosyć krótką i buty na wysokim obcasie.
Wysuszyłam włosy i zaczęłam się malować. Mój makijaż jest dosyć mocny na imprezy, ciemne oczy i bordowa szminka.Gdy byłam już gotowa była godzina 15:20 i zaczęłam z mamą wykładać wszystkie przygotowane potrawy na stół. Jeszcze raz podziękowałam mamie i poprosiłam ją aby na czas urodzin wyszła do babci która mieszkała 10min pieszo od nas. Zgodziła się bez najmniejszego problemu.
-Jest już 15:55 a nikogo jeszcze nie ma, o co chodzi...
Zaczęłam sie martwić że nikt nie przyjdzie, ale gdy wybiła równa godzina 16:00 ktoś zadzwonił do drzwi...
-NIESPODZIANKA!!
Wszyscy stali przed drzwiami z prezentami i krzyczeli "Niespodzianka". Było mi bardzo miło i zaczęłam sie śmiać.
-Jesteście pojebani hahah, ja tu już odchodzę od zmysłów że nikt nie przyjdzie a wy mi takie coś debile
-My tez cie kochamy Libuś
-Ughh właźcie i mnie nie denerwujcie
-Złość piękności szkodzi- powiedziała moja przyjaciółka Daisy
-Mi to raczej nie szkodzi
-Nikt ci raczej nie zepsuje tego dnia. Jak widzę, masz bardzo dobry humor.
-Lepszy niż ci sie wydaje
Ostatni wszedł Amadeusz, podszedł do mnie i namiętnie mnie pocałował mówiąc mi życzenia.
CZYTASZ
Nie myśl, że mi uciekniesz.
Teen FictionTo ona...16-letnia dziewczyna o imieniu Liberty. Jej szczęśliwe życie zatrzymało się w dniu 16 urodzin, przez tajemniczego mężczyznę.