Kiedy się obudziłam zegar wskazywał 08:49. Wstałam i spojrzałam w lustro wiszące na ścianie. Czułam wstręt do siebie. Cały czas miałam przed oczami wczorajszy dzień.
-Zgwałcił mnie - powiedziałam po cichu
-Zgwałcił mnie - tym razem głośniej
-Zgwałcił mnie kurwa - krzyknęłam uderzając w lustro pięścią.Lustro pękło. Popatrzałam na swoją dłon która krwawiła i zlękłam się rozbitym lustrem.
-Co będzie jeśli to zobaczy? Co mi zrobi? Tak bardzo sie boje...
Wzięłam koc leżący na małym stoliku, pewnie przyniósł mi go kiedy spałam. Położyłam się na łóżku i zasnęłam.
Obudził mnie Rafał, krzyczał na mnie a potem mnie uderzył.
Zemdlałam. Obudziłam się po jednej godzinie a obok mnie leżała karteczka. Kiedy ją przeczytałam zaczęłam płakać.Tak się bawisz? Rozumiem, jutro o 13:00 przychodzę do Ciebie i mam nadzieję że miło spędzimy czas ;) Do zobaczenia skarbie ♡
Czyli on to znowu chce zrobić? Znowu chce mnie zgwałcić. Dlaczego mi się to przytrafiło...dlaczego on taki jest. Nie mam siły. Dostałam okres a nie mam podpasek, zbrudziłam cały materac, jestem już martwa gdy to zobaczy.
************
Dochodziła godzina 13:00 a ja coraz bardziej się bałam. W głowie mialam tylko myśli "ZABIJ SIE" ale nawet nie miałam czym...zapłakana wzięłam koc, podeszłam do kąta, usiadłam i się nim okryłam zasypiając ze strachu. Spałam niecałe 15 minut, ponieważ obudził mnie głos pewnego mężczyzny.
-Liberty? tak się nazywasz?
Nie odpowiedziałam mu tylko pokiwałam głową.
-Czemu masz takie czerwone policzki i posiniaczone ręce? Rafał ci to zrobił?
Znowu pokiwałam głową, nie umiałam nic powiedzieć...
-A to chuj, zabije go za to co ci zrobił kurwa miał cię tylko porwać i przetrzymać przez kilka dni
-Dlaczego? - wydobyłam z siebie słowo dalej płacząc
-Twój tata pożyczył od nas kilka miesięcy temu 150 tysięcy. I nie oddał ani grosza. Zagroziliśmy mu że jeśli do końca tygodnia nie odda przynajmniej połowy zabierzemy mu to co dla niego najważniejsze. Czyli ciebie.
-Jak pożyczył? Przecież nie brakuje nam pieniędzy, to pewnie jakaś pomyłka, prosze wypuść mnie :(
-Słuchaj, jestem bratem Rafała, mam na imie Konrad i pomogę ci jak tylko będę potrafić tylko...będę musiał udawać przy nim że tak bardzo Cię nienawidze jak on ciebie.
-Yhym - szepnęłam
-Prosze, jeśli Cię uderze przy nim, zapamiętaj że to nie ma na celu cię skrzywdzić. Rafał wybiera się na kilka dni do Włoszech pozałatwiać jakieś sprawy także będę mógł cię uwolnić jeśli tylko zobaczy że jesteś dla mnie zwykłą "suką" i będę potrafić podnieść na ciebie rękę.
-Nie klamiesz?
-Obiecuje skarbie, Rafał wyjeżdża jutro, dlatego tu jestem żeby się Tobą zaopiekować.
Bardzo się cieszyłam z tej informacji, wreszcie moje życie będzie takie jak wcześniej, jednak nie takie samo.
Uśmiechnęłam się i poszłam spać.
-Śpij dobrze, do jutra😘
Pocałował mnie w czoło i lekko przytulił. Chyba się w nim zakochałam...
Konrad:
Jaka ona jest naiwna. Myśli że ją tak łatwo wypuszcze? haha to dopiero początek jej męki. Rafał zalecił mi kilka zadań, jedno z nich to zawiezienie jej do domu i wymuszeniu pieniędzy od jej tatusia w zamian za oddanie jej. Musi sie to udać, ja kurwa potrzebuje tych pieniędzy...
Rafał:
Ta mała dziwka nie będzie miała życia jak księżniczka. Konrad dobrze sie nią zaopiekuje...warto mieć brata, jest taki jak ja. Nienawidzi takich rozpieszczonych małych gówniar. Mam nadzieję że zrobi z nią wszystko to co mu kazałem👿
************
Liberty:
Nie wiem czemu tak dużo śpię. Cały czas jestem zmęczona tym wszystkim. Jest już 13:39 i słyszę jak ktoś zmierza do pokoju w którym się znajduję...
-Oo wstała moja kruszynka - powiedział z tym swoim sztucznym uśmieszkiem
-Zostaw mnie!
-Kochana, jeszcze raz na mnie podniesiesz głos to inaczej się policzymy.
Rozpłakałam się...
CZYTASZ
Nie myśl, że mi uciekniesz.
JugendliteraturTo ona...16-letnia dziewczyna o imieniu Liberty. Jej szczęśliwe życie zatrzymało się w dniu 16 urodzin, przez tajemniczego mężczyznę.