Ubrana na czarno postać krążyła po pomieszczeniu. Nie było w nim nikogo więcej, a jego kroki obijały się echem w otaczającej go głuchej ciszy. Co jakiś czas zaczynał iść w inną stronę, by po chwili znów ruszyć w przeciwnym kierunku. Czekał. Nagle dosłyszał stłumione kroki, które stawały się coraz głośniejsze, co świadczyło o zbliżającym się gościu. Stanął na środku pomieszczenia, wbijając wzrok we wrota, dzielące go od reszty statku. Nie minęło kilka sekund, a stanął przed nim niższy mężczyzna o rudych włosach, obdarzając go chłodnym spojrzeniem.
- Kylo. - mruknął pogardliwie, piorunując wyższego spojrzeniem - Postanowiłeś zmienić w końcu swoją idiotyczną decyzję? - spytał pusto, robiąc krok w stronę czarnowłosego, jednocześnie zadzierając głowę do góry, by nie tracić kontaktu wzrokowego.
- Moja decyzja nie jest idiotyczna, generale. - odparł nader spokojnie mężczyzna - I nie mam w planach jej zmieniać. - dodał półszeptem - Chciałem omówić kilka kwestii. Po pierwsze - ile zajmie nam lot?
Rudowłosy wywrócił oczami, następnie głęboko wzdychając. Nawet nie próbował ukrywać swojej niechęci do tego pomysłu.
- Jesteśmy już za granicami Nieznanych Rejonów, lot to kwestia kilku godzin.
- Idealnie, - pokiwał krótko głową, jakby miało to utwierdzić jego samego w pewności swoich słów - upewniliście się, że planeta jest pusta?
- Tak, nikogo nie było na niej od dawna. Phasma wysłała grupę zwiadowczą, czekamy na dokładniejszy raport.
Jego rozmówca nie odpowiedział, jedynie zrobił krok w tył, następnie odwracając się na pięcie i podchodząc do wielkiego okna, zajmującego praktycznie całą ścianę. Zatrzymał się dopiero, kiedy tafla przezroczystego materiału znalazła się niebezpiecznie blisko jego nosa. Westchnął głęboko, wbijając wzrok w niewielki, jasny punkt, który jeszcze godzinę temu był jedynie małą kropeczką, wyglądającą tak samo, jak wszystkie inne gwiazdy wokół.
- Powiedz mi, - mruknął o wiele spokojniej niż wcześniej rudowłosy, stając obok ciemnej postaci, tak samo wbijając wzrok w zbliżający się punkt - dlaczego wybrałeś akurat ten cholerny Ilum?
Czarnowłosy jeszcze przez chwilę milczał dopiero po jakimś czasie odpowiadając delikatnym półszeptem:
- Ponieważ pada tu śnieg, generale.
CZYTASZ
snowflake; Kylux
Fanfic- Powiedz mi, dlaczego wybrałeś akurat ten cholerny Ilum? - Ponieważ pada tu śnieg, generale. uniwersum; star wars ship; kylux gatunek; angst