Drogi Boże,
Byłam zdziwiona gdy Cody mnie dziś odwiedził, biorąc pod uwagę fakt, jak bardzo wredna dla niego byłam przez te kilka dni.
Nie zachowywał się normalnie.
Był zimny i płochliwy.
W końcu, po mojej kolejnej sarkastycznej wypowiedzi, wybuchnął.
Powiedział mi, że odchodzi i że nie wróci aż przestanę się tak zachowywać.
Jakby co, to życzyłam mu żeby drzwi go walnęły gdy będzie wychodził.
Uściski,
Peyton
CZYTASZ
Letters from Peyton
Fiksi RemajaPeyton nie ma rodziny. Jej rodzice zginęli w wypadku samochodowym, dziadkowie zmarli dawno temu, a ona została sierotą. W swoim życiu była na co najmniej piętnastu pogrzebach. Teraz ma tylko jeden, na który musi pójść... Swój własny. Autor powieści...