dιaвolιĸ loverѕ - preғerencje

Jak się poznaliście?

Ayato : weszłaś do domu, który wyglądał na opuszczony. Szłaś szerokim korytarzem wprost do salonu, gdzie na kanapie leżał mężczyzna. Podeszłaś do niego i delikatnie dotknęłaś ręką jego policzek. Wtedy mężczyzna otworzył oczy i rzucił się na Ciebie mówiąc :
- Mam Cię desko!
Po czym leżąc na tobie wyszeptał swoje imię.

Kanato: szłaś niepewnie korytarzem i zauwarzyłaś uchylone drzwi do jednego pokoju, z którego wydobywał się śpiew. Otwierałaś szerzej i szerzej drzwi aż zauwarzyłaś tam mężczyznę o fioletowych włosach. Podeszłaś do niego i wpatrywałaś się w jego oczy. Wtedy on złapał Cię za rękę, przyciągnął do siebie i oznajmił, że ślicznie pachniesz.

Reiji: wchodziłaś do domu i w przejściu zobaczyłaś wysokiego mężczyznę. Uznałaś, że jest to właściciel posiadłości i powiedziałaś:
- Przepraszam, ale tak jakby się zgubiłam. Czy mogłabym.... Chciałaś dokończyć, ale mężczyzna ci przerwał i powiedział :
- Właź do domu głupia idiotko zanim się rozmyślę, bo będziesz musiała spać pod bramą.
To co powiedział chłopak bardzo Cię zdenerwowało, ale powstrzymałaś się od komentarzy, bo nie było ci na rękę spanie na dworze.

Laito: byłaś już wewnątrz domu. Nie byłaś pewna czy dobrze zrobiłaś, że tu weszłaś. Usiadłaś na kanapie, która stała przy oknie i usłyszałaś cichy śmiech. Odwróciłaś się i zobaczyłaś siedzącego obok chłopaka. Wpatrywał się w Ciebie bardzo dokładnie i zapytał:
- Jak się nazywasz dupeczko hmmm? Ja jestem Laito.😏

Shu : weszłaś do domu i krzyknęłaś:
- Halo, jest tu ktoś?!
- Po co tak się drzesz?! Myślisz że jesteś u siebie?!
- Ymm przepraszam, że Cię zdenerwowałam, ale chciałam się spytać czy mogę tu przenocować.
- Zamknij się! Nie obchodzi mnie to co ty chcesz. Jesteś za głośno! - wykrzyknął mężczyzna i po krótkim zastanowieniu dodał - No ale dobra jak chcesz to zostań. - odpowiedział lekko podburzony i się odwrócił. Odchodząc tylko dodał :
- Jak coś to jestem Shu.

Subaru : Zanim doszłaś do drzwi w oknie zobczyłaś sylwetkę mężczyzny. Wchodząc do domu usłyszałaś huk i zobaczyłaś sypiący się ze ściany tynk. Po chwili usłyszałaś głos :
- Kim jesteś i czego tu szukasz?
- Jestem ( twoje imię) i chciałam się tu schronić, bo tak jakby się zgubiłam.
- Dobra, rozumiem. Jestem Subaru chodź za mną to może zdążę Cię zaprowadzić zanim napatoczom się moi narwani bracia.

*************************

Ruki : Miałaś już wracać do domu " po walce" ze starszą kobietą. Już dochodziłaś od muru, kiedy zawołał Cię mężczyzna i zaproponował wejście do domu na herbatę. Byłaś bardzo spragniona, więc się zgodziłaś. Stojąc już pod samymi drzwiami chłopak powiedział że nazywa się Ruki. Wtedy ty też podałaś mu swoje imię.

Yuma : Rozmawiałaś z Rukim, Kiedy do kuchni wszedł jeden z jego braci. Początkowo wcale Cię nie widział, ale chwilę później spojrzał w twoją stronę i się przedstawił :
- Część jestem Yuma. Co ty tu robisz ślicznotko? Nie boisz się?
Nie zrozumiałaś go do końca i niepewnie powiedziałaś :
- H hej jestem ( twoje imię ). Dlaczego miałabym się bać?
Wtedy Yuma się zaśmiał, a Ruki zdenerwowany uderzył ręką w stół wylewając przy tym na ciebie zimną już herbatę.

Kou : Po wejściu do domu postanowiłaś trochę pozwiedzać. Wchodziłaś kolejno do pokoi. Wszystkie drzwi były jednakowe, ale jedne szczególnie przyciągały twój wzrok. Otworzyłaś drzwi weszłaś do środka i zobaczyłaś seksownego blondyna, ktory nie mógł odpiąć koszuli. Zauważył Cię i zawołał żebyś mu pomogła. Zgodziłaś się, bo w końcu nke czesto tacy przystojniacy proszą o pomoc przy rozbieraniu. Kiedy już skończyłaś chłopak powiedział:
- Dzięki koteczku. Nazywam się Kou Mukami, a Ciebie jak zwą?
Zaśmiałaś się i odpowiedziałaś :
- Jestem (twoje imię).

Azusa : Zaproszona do domu dostałaś pozwolenie na zwiedzanie posiadłości. Dom ci się bardzo podobał i nawet nie wiedziałaś kiedy zaczęłaś biegać po korytarzach. Byłaś tak zafascynowana, że nie zauważyłaś idącego korytarzem chłopaka. Rozpędziłaś się tak, że w pewnym momencie straciłaś kontrolę nad nogami i potknęłaś się o nie wpadając na mężczyznę.
- Uważaj trochę. - powiedział spokojnie.
- Przepraszam trochę mnie poniosło. Nic Ci nie jest?
- Jest OK. Nawet było przyjemnie. Mam na imię Azusa a ty?
- Ja jestem ( twoje imię ) i jeszcze raz przepraszam, że na Ciebie wpadłam.