Trzej Poszukiwacze Przygód - Rozdział II

36 3 1
                                    


===== „Ujawnienie Mocy" =====

-Przyjaciele zdziwieni mocami tak samo jak kosmici, chłopcy postanowili wykorzystać ich zdziwienie na kontratak-

Wiktor: Tylko jak ja mam tym strzelać?! Przypomina to łuk ale nie ma strzał!

Kacper: A ja to co mam powiedzieć, to nawet nie przypomina mojej broni na wodę!

Krystian: Ehh.. dajcie chwilę zaraz się tym zajmę - i tak oto Krystian szybko dobył miecz i zaszarżował na trójkę kosmitów, ci dopiero po zadaniu pierwszego ciosu przez Krystiana otrząsnęli się i podnieśli z powrotem broń-

Krystian: Ej, może macie zamiar coś zrobić a nie ja za was odwalam brudną robotę ? -Zapytał zaniepokojony Krystian, widząc że dużo nie zdołał wyczynić nawet przy pomocy miecza. Niestety Wiktor i Kacper zbytnio nie wiedzieli co zrobić, mieli oni bronie, lecz co zrobią jak nie wiedzą co mają robić?-

Wiktor: A-ale co ja mam robić?! Nawet nie wiem jak się tym strzela! -nagle wpadł na myśl,"a co jeżeli naciągnę tą cięciwę"? Jak pomyślał tak zrobił, naciągnął cięciwę i naglę pojawiła się zielona wiązka przypominająca strzałę na łuku,wycelował prosto w głowę jednego z kosmitów i puścił. Strzała leciała błyskawicznie a zarazem cichutko jak wiatr niszcząc każdy cel na drodze, wreszcie trafiła w głowę jednego z Kosmitów, przy czym kosmita został powalony na ziemie-

Wiktor: Ha! I tak się strzela. I co wy na to! -po chwili kosmita wstał wkurzony-

Wiktor: oł....

-Kacper i Krystian byli podziwu że tak błyskawicznie nauczył się obsługiwać swoją bronią, lecz Kacper nadal pozostawał w kropce.. nie potrafił nic robić z bronią jaką trzymał w ręce, wydawała mu się zbyt nie logiczna, starał się z nią strzelać jak z broni wodnej, lecz i to nie dało żadnego efektu. Dopiero po 5 minutach gdy przez ten czas Wiktor i Krystian starali się trzymać kosmitów na dystans od Kacpra, ten przy machnięciu różdżką w źródełko wody zauważył że woda nagle się lekko podnosi-

Kacper: Chyba już kapuje... -wziął różdżkę i wycelował prosto w źródełko po czym wskazał na kosmitę dając polecenie „atakuj", woda natychmiast wystrzeliła trzema strumykami w niebo i poleciała prosto na kosmitę, woda nie była groźna z pozoru, lecz w chwili lotu strumyki przyjęły formy kolców i naglę woda zamroziła się w ostry jak diabli lód, który zrobił kosmicie małe 3 dziury w brzuchu. Kosmici nie odpuszczali, tak samo jak chłopacy-

Wiktor: Muszą mieć jakiś słaby punkt!

Krystian: Podaj mi gdzie to tam uderzę!

Kacper: Wiadomo że muszą, tylko gdzie? -Kacper od razu zaczął myśleć i starał się wpatrywać nie widząc nic szczególnego-

Wiktor: Mam! Spójrzcie, przecież oni mają czarną skórę, a ich jedynym kolorowym punktem są ich oczy! Dokoła nich mają przecież takie czerwone zaokrąglenia! Pewnie dlatego gdy strzeliłem strzałą prosto w jego głowę upadł wystarczy że skupimy się na jednym z nich i strzelimy jednocześnie! Okej!? -zaproponował Wiktor, wiedząc że Krystian i Kacper zgodzą się bo i tak nie mieli wyjścia-

Wiktor: Celujemy tego na środku na trzy! Raz!

Krystian i Kacper: dwa...

Cała trójka: TRZY! -I tak cała trójka wypuściła swoje „moce" Wiktor wystrzelił strzałą naciągniętą do końca, Kacper udało mu się wytworzyć aż 5 kolców z lodu, natomiast Krystian po prostu rzucił Mieczem prosto w oczy kosmity. Pocisk trafił robiąc wielką kulę kurzu przez którego nic nie było widać-

Wiktor: Żyjecie?!

Krystian i Kacper: Tak!

Krystian: I jak ?! Zginął

-Po chwili kurz opadł i ujrzeli na własne oczy.. jak Kosmita leżał, nie wiedzieli czy był nieprzytomny czy zginął. Po chwili dwojga kosmitów zemdlała-

Wiktor: Co się dzieje?

Kacper: Biorąc to na logikę? Co z tego że to nie ma w ogóle sensu ale chyba ten środkowy to był chyba ich „król" jeżeli on zginie to reszta też padnie...

Krystian: Czyli wygraliśmy!?

Kacper: Najwidoczniej tak... -powiedział Kacper nie dowierzając w słowa przez siebie powiedziane-

Wiktor: Posłuchajcie... -powiedział Wiktor zaczynając swoją wypowiedź, jeszcze tylko na chwile podbiegł do kosmitów upewniając się czy żyją bo jeżeli tak, to cieszą się na marne. Na szczęście padli trupem-

Wiktor: albo.. to zaraz powiem, najpierw musimy coś z nimi zrobić..?

-Wiktor, Krystian i Kacper stanęli w okręgu w którym na środku znajdowali się kosmici, gdy przez okrąg który zrobili pojawiły się runy pod ich stopami łącząc siebie czarną kreską, coś im kazało złapać się za ręce i wypowiedzieć słowa „Odeślij je skąd przybyli" i tak uczynili, gdy wypowiedzieli te słowa wystrzeliła się na sekundę wiązka białej energii która wyparowała kosmitów, po czym runy zniknęły-

Wiktor: Dobra... problem rozwiązany więc teraz wam wyjaśnię co chciałem wam powiedzieć, chodzi mi oto całe zajście. NIKOMU nie mamy mówić o tym, to zostanie naszym sekretem, jasne?

Krystian: Niby dlaczego? Ogarnij ile byśmy mieli fanów! I wyobraź sobie wszystkie dziewczyny które szalałby za nami -powiedział Krystian z namawiającym wyrazem twarzy-

Kacper: Wiem o co ci chodzi Krystian, ale zapomniałeś że pewnie większość ludzi też będzie chciało takiej mocy, więc pewnie i byśmy zyskali wielu wrogów.

Krystian: W sumie... Dobra zgadzam się niech to będzie naszą tajemnicą..

Wiktor: Czyli załatwione! Tylko teraz trzeba zrobić coś z tymi broniami, one są zbyt potężne..

-nagle Wiktor wpadł na pomysł i powiedział:- skoro wszystko działa jak na komendy może i to zadziała? Podnieście do góry wasze bronie. -i tak uczynili- i teraz wszyscy powiedzmy „Odeślij je z powrotem" -lecz te nie zareagowały, po chwili wpadł na inny pomysł- wiem źle to ująłem! „Bronie, które dajecie nam siłę, dziękuje za walkę, możecie odpocząć" -po czym bronie nagle zamieniły się z powrotem w amulety-

Wiktor: W-w-woow! Nie myślałem że to zadziała!

Krystian: Dobra... koniec tego siedzenia, zbliża się noc a ja muszę wracać na chatę! Jutro chce potrenować z tym mieczem, coś mi się wydaję że się zaprzyjaźniłem z nim -powiedział Krystian z uśmieszkiem i lekkim śmiechem w ustach-

Kacper: dobra, to do zobaczenia! -i tak trójka przyjaciół rozeszła się do swych domów myśląc tylko o tym co spotka ich jutro-

Poszukiwacze PrzygódOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz