===== Trening nie zawsze oznacza zwycięstwo =====
-Wiktor widząc jak przyjaciele od razu biegli w jego stronę naciągnął strzałę i wystrzelił serią 10 strzał w stronę Krystiana i Kacpra-
Wiktor: Aaron jak sytuacja?
Aaron: Krystian zaatakuje wpierw, Kacper zaraz po nim
-Wiktor słysząc te słowa od razu zwrócił się w kierunku Krystiana wiedząc że to on go zaatakuje
Aaron: Nie zwracaj się do niego! On wtedy się zorientuje i możemy mieć kłopoty!
-Wiktor od razu zaczął patrzeć na Kacpra, lecz jednym okiem patrzał na Krystiana kiedy zaatakuje-
Aaron: Przygotuj się... ... ... teraz!
-Wiktor czym prędzej wystrzelił strzały w stronę Krystiana zmuszając go tym do obrony, następnie starając się wystrzelić strzały w stronę Kacpra zauważył że Kacper nie atakuje-
Wiktor: Co się dzieje, czemu nie atakujesz? -zapytał zdziwiony Kacpra-
Kacper: Lepiej się mną nie przejmuj, spójrz w prawo
-Jak powiedział Kacper tak Wiktor zrobił i nagle zauważył że Krystian stoi przed nim już z wycelowanym mieczem prosto w jego głowę-
Krystian: Powiedz że się poddajesz!
-Wiktor tak czy siak chciał wystrzelić strzałę w stronę Krystiana, lecz Kacper mu w tym przeszkodził tworząc wokół niego lodowe kolce-
Kacper: Jeżeli wystrzelisz choć jedną strzałę, każdy z tych sopli cię przeszyje.
Wiktor: Ehh.. wygląda na to że nic nie wykombinuje.. Poddaje się -mówiąc te słowa, podniósł rękę na znak wycofania-
Krystian: I co! Nawet te twoje oko by ci nie pomogło! -zaśmiał się tryumfalnie-
Wiktor: Nawet go nie przyzwałem -powiedział szorstkim głosem-
Krystian: I co z tego, nawet jeżeli byś go użył i tak byś przegrał. To jest właśnie siła miecza!
-Kacper się wtrącił-
Kacper: Prędzej strategii ... gdybym nie stworzył tych sopli lodu wokół niego, by mógł jeszcze cię przestrzelić.
-Krystian nie wiedząc co powiedzieć od razu zaczął się tłumaczyć-
Krystian: Oj tam.. ale i tak wygraliśmy bo się poddałeś, reszta nie jest ważna -powiedział kończąc temat poprzedniej walki-
Krystian: To może teraz powiesz nam co wczoraj zrobiłeś z tym okiem? Jak je przyzwałeś -zapytał zaciekawiony-
Wiktor: Aaa no.. ehh dobra, zanim przyzwałem moją broń rozmawiałem z nią w moim umyśle..
Kacper: A to możliwe?
Wiktor: Chyba tak...
Kacper: A więc kto to jest, tak dokładnie?
Wiktor: To.. jest Aaron, tak dałem mu na imię.
Krystian: Ty dajesz imię ? Od kiedy jesteś ojcem -powiedział chichotając-
Wiktor: Sam mnie poprosił oto, wy jeżeli chcielibyście, też byście mogli chyba z nimi prozmawiać.. wystarczy wejść do swojej głowy tak aby znaleźć broń w umyśle..
-Kacper i Krystian w ogóle nie rozumieli słowa wypowiedziane przez Wiktora ale spróbowali to zrobić-
Wiktor: Ja wiem jak to zrobić, w końcu podróżowanie po mojej głowie to moja codzienność.
CZYTASZ
Poszukiwacze Przygód
FantasíaOpowieść o niezwykłej przyjaźni, walki z obcymi, codziennym szarym życiu, niezwykłych przygodach i nie tylko ^-^ (Przepraszam za okładkę ale naprawdę nie chciało mi się jej robić później ją zrobię :P)