Rozdział 8.4

8.9K 408 30
                                    

James wrócił, rozerwał zębami paczkę i pospiesznie nasunął prezerwatywę na swój sztywny penis. Oblizałam usta, patrząc na jego członek. Potem miałam zamiar go posmakować. Uwielbiałam seks oralny. James wszedł do kabiny i odwrócił mnie do siebie tyłem.

— Oprzyj się o ścianę i wypnij się — nakazał głosem pełnym pożądania i skubnął lekko zębami moje ramię.

Poczułam iskierki ekscytacji i podniecenia. Posłusznie wypięłam biodra w jego stronę i oparłam dłonie na chłodnej ścianie. Woda z letniej stała się zimna. Sheridan musiał zupełnie zakręcić kurek z ciepłą wodą, jednak zdecydowanie mi to pasowało. Z powodu rosnącego pożądania było mi cholernie gorąco i zimna, niemal lodowata woda cudownie mnie chłodziła.

James dał mi lekkiego klapsa w pośladek, aż cicho pisnęłam i otworzyłam szeroko oczy. Nigdy wcześniej nie uprawiałam seksu pod prysznicem ani nie dostawałam klapsów. To było nieco dziwne uczucie, ale spodobało mi się.

— Jesteś cudowna, masz takie piękne ciało — wymruczał i pogłaskał miejsce, w które wcześniej dał mi klapsa.

— Zasługa treningów. — Zaśmiałam się cicho i nieco drżąco. Poruszyłam niespokojnie biodrami. — Masz zamiar w końcu coś zrobić?

— A co byś chciała, słońce? — zapytał, sunąc dłonią w górę po moich plecach.

Owinął sobie moje włosy wokół nadgarstka i odchylił moją głowę do tyłu. Pocałował mnie w kark i westchnęłam z zadowoleniem.

— Dobrze wiesz, czego bym chciała. Ciebie — wymamrotałam, nieco się czerwieniąc.

Byłam zadowolona, że stałam do niego tyłem i nie widział mojej twarzy. Poza tym w życiu nie mówiłam sprośnych rzeczy w łóżku. Nawet alkohol nie pomógł mi w tej kwestii i nadal się krępowałam.

Usłyszałam jego cichy śmiech. Przesunął dłoń między moje uda i zaczął masować moją wrażliwą łechtaczkę. Sapnęłam i kolana się pode mną ugięły. Oparłam się mocniej o ścianę i rozsunęłam szerzej nogi. To było takie dobre... Cicho jęknęłam, gdy poczułam narastającą przyjemność i oparłam czoło o chłodną ścianę kabiny.

— Chcę usłyszeć dokładnie, czego pragniesz, Livio... — wyszeptał wprost do mojego ucha i przygryzł jego krawędź. — Powiedz albo będę tylko robił ci dobrze palcami. Chcesz więcej?

Wsunął we mnie dwa palce i zaczął mnie nimi posuwać. Zadrżałam i zacisnęłam dłonie w pięści. Tak, pragnęłam więcej. Tak bardzo, że ta paląca potrzeba stawała się niemal bolesna. Tym razem było inaczej niż poprzednio. Doskonale wiedziałam, do czego był zdolny, wiedziałam, do jakiego stanu mógł mnie doprowadzić. Poprzedni seks nie zaspokoił mojego głodu, jedynie go wzmocnił.

— Cholera, oszaleję przez ciebie — wyjęczałam i zacisnęłam uda na jego dłoni. — Chcę, abyś we mnie wszedł.

— Ależ jestem w tobie — zauważył, a w jego głosie usłyszałam tłumiony śmiech.

Zaczął mocniej poruszać we mnie palcami i byłam na krawędzi orgazmu. Jęczałam i drżałam, a ścianki mojej kobiecości zaczęły zaciskać się wokół jego palców. Wyczuł to i nagle się zatrzymał, wysunął ze mnie palce.

— Cholera jasna, James! — warknęłam sfrustrowana i niezaspokojona. — Dlaczego przestałeś?

— Bo nie odpowiadasz na moje pytania — wyjaśnił i skubnął zębami mój kark, nieco mocniej, jakby mnie karcił.

Jednak i to mi się spodobało. Cicho westchnęłam, ocierając się pośladkami o jego sterczący penis.

— Co chcesz, abym z tobą zrobił? — powtórzył pytanie i przesunął usta na bok mojej szyi. — Powiedz to na głos, nie wstydź się mnie.

Dance, Sing, Love. Miłosny układOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz