Jest dwudziestego pierwszego kwietnia, dwa tysiące szesnastego roku. Dzień naprawdę ciepły, jak na tę porę roku. Bogate przedmieścia Busan toczą własne, spokojne życie. W jednym z białych i widocznie zmodernizowanych domów mieszka rodzina Jeonów. Składa się z czterech członków: Pana i Pani Jeon oraz ich dwóch synów. Starszy z nich wstąpił do wojska jakiś czas temu, natomiast młodszy postawił na rozwój osobisty.
Jeon Jeongguk jest wszechstronnie uzdolniony. Potrafi śpiewać, tańczyć, grać na kilku instrumentach. Fascynuje go sztuka, a portrety, które namalował, wykonane zostały z sercem i duszą chłopaka. Wyniki w nauce dwudziestolatka również nie pozostawiały nic do życzenia. Po zakończeniu edukacji JK postanowił zając się swoim spragnionym miłości sercem. Jak mu szło w tej dziedzinie? Można by powiedzieć, że gorzej radzi sobie tylko w aktorstwie i gotowaniu.
Pomimo wielu talentów na pierwszy rzut oka widać, iż jest naprawdę nieśmiały. Zwłaszcza w stosunku do kobiet. Według wielu z nich Jeongguk nie posiada do tego powodu. Przystojny z dobrze zbudowanym ciałem, na dodatek wysoki, inteligentny oraz, powiedzmy sobie szczerze, cholernie bogaty. Czego chcieć więcej? Niestety, w jego duszy został uwięziony mały, bezbronny dzieciak, potrzebujący opieki kogoś odpowiedzialnego i zarazem delikatnego.
Pewnego wiosennego dnia rodzice Kookiego, bo tak zwykła nazywać go mama, już nie wytrzymali tego, że ich dorosły syn nie znalazł sobie jeszcze żadnej wybranki serca. Pani Jeon wykręcała numer do przyjaciela rodziny. Oczywiście jest to wysoko postawiony urzędnik państwowy oraz właściciel jednej z największych firm w Korei Południowej. Przecież dobra matka nie oddałaby swojego skarbu byle jakiej dziewczynie. Wtem czas odebrała córka wyżej wymienionego, czyli Choi Neyong.
- Yoboseyo? - powiedziała niepewnie dziewczyna o delikatnym, lecz mądrze brzmiącym głosie.
- Witam, z tej strony Pani Jeon. Z kim mam przyjemność?
- Ach! Dzień dobry proszę Pani! Choi Neyong przy telefonie. W czym mogę pomóc? - dziewczyna ucieszyła się na wieść, iż rozmawia z mamą chłopaka, który podoba jej się od czasów gimnazjalnych. Niestety ten nie wyrażał zainteresowania tak szarą myszką, jaką jest Choi. Po prostu Jeongguk nie widział świata poza przyjaciółmi, takimi jak, np. homoseksualny Park Jimin.
- Neyong, posłuchaj kochanie, czy miałabyś może czas dzisiaj ok. godziny czwartej po południu? - mówiąc to kobiecie pojawił się szyderczy uśmiech na twarzy, oznaczający któryś z jej podstępów.
- O czwartej, tak? Nie, nie mam żadnych planów na tę godzinę. Czy mogę wiedzieć, dlaczego Pani pyta? - pomimo małego zmieszania, Neyong czuła naprawdę ogromną radość i resztkami woli powstrzymywała się, aby nie zacząć piszczeć do słuchawki.
- W takim razie proszę Cię o włożenie najładniejszej sukienki, jaką posiadasz. Mam nadzieję, że się przez to nie speszysz. Do zobaczenia! - matka Kookiego nie pozwoliła dojść biednej Choi do słowa.
Jest dwudziestego pierwszego kwietnia, dwa tysiące szesnastego roku. Godzina trzecia pięćdziesiąt pięć po południu. Dom państwa Jeonów.
Neyong stała pod bramą wejściową na posesję rodziny Jeongguka. Na prośbę jego mamy ubrała prześliczną sukienkę z rozkloszowanym dołem, długimi rękawami oraz dekoltem w łódeczkę. Całość jest koloru burgundowego z nielicznymi, pozłacanymi elementami. Jej stylizację dopełniają czarne, zamszowe buty na niskim obcasie. W końcu, o godzinie trzeciej pięćdziesiąt osiem, zdobyła się na odwagę i zadzwoniła na domofon. Długo nie musiała czekać na otwarcie się stalowej bramy. Trochę niepewnym krokiem zmierzała do drzwi wejściowych pięknego, nowoczesnego oraz ogromnego domu. Dziewczyna grzecznie zaczęła pukać. Zestresowana szybko poprawiła włosy oraz spódnicę sukienki. Po raz kolejny nie musiała czekać dłużej niż dziesięć sekund. Nie da się ukryć, że jest mile widzianym gościem w rodzinie Jeonów. Pięknie zdobione drzwi otworzyła nieco starsza kobieta. Swoim wyglądem budziła szacunek, lecz nie oznacza to, iż brakowało jej urody. Na twarzy matki chłopaka pojawił się szeroki uśmiech, gdy zobaczyła szczupłą, wysoką dziewczynę w ślicznej kreacji podkreślającą jej kobiece kształty. Zagwizdała z aprobatą, po czym wpuściła Neyong do środka.
CZYTASZ
the male heart || kth&jjk
FanfictionGdzie Jungkook ma narzeczoną, a Taehyung jest organizatorem wesel. top;kth;bott;jjk fluff;angst; trochę smut Główny- kthxjjk Poboczny- mygxpjm Osiągnięcia: #19 Bi 180519 #141 Romans 180519