3

15 1 0
                                    

Nadszedł dzień turnieju ale z Parisem nie było zbyt dobrze.
Strasznie był wymęczony tymi treningami.
Paris bał się poniewarz były tam wszystkie konie i wszyscy ludzie z wsi Balin . Nawet Justin z Elizabeth.
Po 30 minutach przyszła pora na Paris-a. Paris był bity batem, rude dziewcze myślało że to coś pomoże... ale nie. Tylko pogorszyło sytuacje.
1 przeszkoda , dobrze
2 przeszkoda , słabo
3 przeszkoda , dobrze
4 przeszkoda , źle
5 przeszkoda , ...
Niestety Paris już tego nie wytrzymał i odmówił skoku.
Ruda dziewczyna spadła z Paris-a , a on uciekł.
Na nie szczęście Paris został złapany przez współpracownice rudej.
-O nie! Znowu dałem się złapać - odparł Paris.
-Witaj ośle! - krzykneła wspułpracownica uderzając Paris-a.
- Ej! CZY JA WYGLĄDAM JAK OSIOŁ!? - wkurzony powiedział Paris.
Następnego dnia z rudą było już lepiej dlatego poszła do stajni wzieła Paris-a i wyprowadziła.
Przeszła z nim jakieś 1,5 kilometra. Byli w lesie a ruda przywiązała Parisa do drzewa i odeszła¹.

—————————————

¹ nie umarła, wróciła do stajni xD

—————————————

Niestety tym razem tylko 154 słowa ;)

★♥♥♥♥♥♥★

Paris - Niechciany kuc <zawieszone Na Zawsze>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz