5

16 1 0
                                    

- Tak , przepraszam... - odpowiedział Grok ogierowi
-Ja jestem Par...- Paris chciał się przedstawić ale wtedy przyszła pani Bobr , miała ona na imię Ula a jej mąż Marcin. Wzieła uzde i uwiąz , założyła Parisowi i poszła z nim na padok.
Osiodłała go i wsiadła na Parisa.
Paris tym razem pięknie ruszył, zaczeli trenować.

|••°°••|

Wieczorem wszystkie konie już spały oprucz Parisa i Star.
Pani Ula odprowadziła Parisa do stajni i wruciła do swojego domu.
-Cześć! Jestem Star, a ty? - Star zaczeła mówić.
-Cześć, jestem Paris - Paris odpowiedział - Wiesz kim był ten ogier dziś co ... - nagle przerwała mu Star.
-To był mój ojciec - odpowiedział a - Uwarza się za przywudcę tej stajni , ale nie wiem dlaczego .
-CISZA! - nagle wykrzykną ojciec Star.
-Dobranoc Star - wyszeptał Paris.
-Dobranoc Paris - odpowiedziała Star i oby dwojga zasneli.

Następnego dnia większąść koni została wyprowadzona na łąkę (Paris i Star też).
Nagle do Parisa podszedł jakiś ogier.
-Cześć ! Jestem Dernider - powiedział - A ty?
-Cześć... jestem Paris - odpowiedział Paris.
-zaraz, zaraz chwileczkę... Jesteś kucem walijskim? - Dernider zapytał Parisa.
-Takkk... - Paris odpowiedział.
-JESTEŚ TYM SYNEM ZDRAJCY Z WSI BALIN!!! - wykrzyczał to Dernider.
Kiedy usłyszała to reszta koni , to zaczeła wytykać go od zdrajcy i od kłamcy. Tylko jeden koń , a raczej klacz nie dokuczała Parisowi, była to Star.
Paris kiedy tylko zauwarzył idącą w jego stronę Star , zaczą uciekać...

————————————

216 słów... Małooooo

Paris - Niechciany kuc <zawieszone Na Zawsze>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz