sewing my way to your heart

2.6K 236 56
                                    

Subtelne palce prowadziły w tańcu ołówek, nakreślając heterogeniczne kształty, nieważne, czy były to bufiaste koszule czy pierzaste gorsety. Skoro Taehyung podkradł burgund, Jeon musiał postarać się z większym natężeniem, by ich kolekcja olśniła reporterów, krytyków mody czy zwykłych obserwatorów przed ekranami. Co kojarzyło się z wiosną? Wiadomo, zanik przebiśniegów, pyłek kwiatowy, pot pomiędzy pośladkami. Lecz jakie kolory? Może powinien zacząć się zastanawiać, które nie pasowały? Opuścić pieprzony sześcian, wspiąć się ponad materię międzygalaktyczną, układy planetarne, cholerne obiekty mgławicowe. Tak, dokładnie tak zrobił. Wybrał kombinację najdziwniejszych kolorów, w tym żarówkowe neony, poczynając od pszczelego po limonkę. Wena artystyczna wślizgnęła się pod rękawy, a on nie przestawał, zapijając senność ogromnym kubkiem americano. Skończył najważniejszy proces dopiero, gdy do pracowni wtoczyli się Jimin wraz z Jinem, nieco starszym pieszczoszkiem, który teoretycznie miał pomagać, acz często został przyłapywany na testowaniu nowych szminek, czy to matówek czy błyszczących w odbiciu lustra.

─ Jungkook? Od kiedy tu ślęczysz? ─ Jimin zapytał niepewnie, odkładając swoją teczkę, by przysiąść na stoliku, gdzie swoje powinności czynił młodszy.

Od wczoraj. Skończyłem ostatnie poprawki, nie pozmieniałem dużo, dlatego będzie zbędne szczegółowe omawianie. ─ Brunet przełożył pierwszą kartkę na spód, po czym wskazał ołówkiem na utworzony kapelusz rybacki. ─ Pominiemy tutaj wstępne kokardy, inaczej całość prezentowałaby się wieśniacko, a my tego nie chcemy, prawda? Od tego mamy Kimów. Jin, podejdź bliżej, bo nic nie widzisz.

Tak jest, ojczulku. ─ Szatyn zasalutował, robiąc kilka kroków w przód, a silne westchnienie wydostało się spomiędzy warg najmłodszego. Sam już nie pamiętał, kto z jego załogi począł abstrakcyjny trend, polegający na nazywaniu go "tatusiem mody".

A przyszedł już morski jedwab z Sardynii? Czy może go również się pozbywamy? Jin-ah pewnie znowu będzie narzekać, że ją suknia uwiera ─ dopytał się srebrzysto-włosy, a Jungkook zaprzeczył ruchem głowy.

Nie, bisior zostaje, nie ma sensu go zamieniać jakimiś psimi tkaninami ─ odparł mężczyzna, odsuwając krzesło do tyłu, by się podnieść. Przez przypadek nastąpił starszemu na stopę, który nałapał powietrza, jakoś tak śmiesznie czerwieniejąc. ─ Jednak dobrze się stało, że ta pomarszczona rodzynka podjebała kolor, bo teraz otrzymaliśmy znaczną przewagę. W każdym razie, za godzinę będziemy mieli tu tłok, dlatego chcę byś objął dowodzenie. Rozpisałem ci tutaj wszystkie detale, tylko przypilnuj, żeby Hansol na pewno zajął się tym płaszczem z wełny alpaki, bo chcę uniknąć kolejnego kryzysu. Jin, ty posegreguj tkaninę, żeby było szybciej, możesz pomóc Jiminowi, ale też chcę, byś wziął się za czółenka ze skóry strusia. Wiesz, że znasz się na tym najlepiej. Ja się już zbieram, bo mi zaraz szare komórki wyjdą z dupy i zatańczą flamenco.

Obiecuję, że nie będziesz musiał się martwić. Wiesz, że możesz na mnie liczyć.

Dlatego właśnie awansowałeś, słońce. Jakby się nagle wzniecił ogień, to dzwońcie. Miłego dnia.

Brunet okręcił beżowy szalik wokół swojej długiej szyi, by opuścić budynek. Jego kości skierowały się w stronę czekającego już na niego szofera, a kończyny leniwie odblokowały telefon, by mógł odczytać napływające powiadomienia. Wiadomości od znanych projektantów, Wonho, który wysłał mu zrzut ekranu, gdzie pewna plotkarska strona wypuściła pozytywną recenzję na temat przyjęcia, matulki, by się nie przeziębił, bo ostatnio Koreę dopadły mrozy. Taehyung od owego wieczora nawet nie wysłał mu naklejki, przedstawiającej bijące się kocięta ani kopniętej kury, wepchniętej w wiśniowe kozaki. Wstydził się? Cisza, gdzie nie słyszał jego irytującego głosu pozostawała błoga, lecz nieco przytłaczająca. Coś pchnęło go, by zadzwonił, lecz gdy jego kciuk przystawił się do zielonej słuchawki, ujawniło się okienko połączenia, które nadciągnęło z kierunkiem niespokojnych wód. Delikatnie zadrżał, bowiem zdjęcie profilowe jego brata, pozostawało paralelne do tego, Tae. Westchnął cicho, odbierając.

˹Taehyung Wears Prada˼ ✧ ᵛᵏᵒᵒᵏOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz