#9

61 4 5
                                    

Narracja trzecioosobowa.

Minęły 2 tygodnie. Lily i Petunia już dawno wyszły że skrzydła szpitalnego. Rogacz i Łapa odpokutowali za wrzucenie Dor. Wszyscy właśnie siedzą przy wyżej wymienionej.

- No wreszcie mogę stąd wyjść. - cieszyła się młoda Meadowes.

- Tak, nam też Ciebie brakowało.

Lily POV

Poszliśmy w stronę pokoju wspólnego. Następnie do naszego dormitorium, chłopcy opracowali już plan jak się tam dostać. My weszłyśmy pierwsze, tak na wypadek, gdyby jeden z nich się pośliznął wchodząc po poręczy. Kiedy wreszcie się z tym uporalśmy, rozmawialiśmy w naszym pokoju.

- I jak co się stało?

- Pobiły nas starsze dziewczyny, w sensie mnie i moją siostrę. Następnie pogodziłyśmy się z Huncwotami, nasze podejrzenia się sprawdziły, ogólnie wszystko dobrze. - opowiedziałam wszystko

- Aha, no to ciekawie.

- Czekaj, jakie podejrzenia - zapytał blondyn

- Jak To? Że masz futerkowy problem. - odpowiedziałam

- To wy wiedziałyście?

- No tak. Jakoś od drugiej klasy.

- Serio?!

- Tak.

- Dobra, może wreszcie zakończycie tę nadzwyczaj interesującą dyskusję i zagramy w butelkę? - powiedział Rogacz

- Ok. - odpowiedzieliśmy

Wzięłam jakąś pustą butelkę po mugolskim napoju i napełniłam ją do połowy wodą.

- Już jestem.

- Nie zauważyłem, wiesz? - zairanizował Syriusz.

- Kto pierwszy? - zapytałam

- Ja! - krzyknął James

- Ok - odpowiedział Luniek

Wypadło na Syriusza

- Pytanie czy wyzwanie? - zapytał Rogacz

- Wyzwanie - odpowiedział Łapa pewnym siebie głosem

- Pójdź do McGonagall i wyznaj jej miłość. - odpowiedział Rogacz

- Mam wyjście? - zapytał szarooki, gdy zaprzeczyliśmy powiedział zrezygnowany - Ok.

***
Następny dzień, Wielka Sala

Właśnie siedzieliśmy przy śniadaniu, gdy Syriusz podszedł do nauczycielki od transtmutacji i chciał się zapytać, czy ona  może przełożyć mu szlaban u Filcha, który zarobił gdy kopał jego kotkę. Ta tylko go okrzyczała i zarobił kolejny szlaban, gdy powiedział, że jest głupia.

- No i super - powiedział, kiedy wrócił.

***

James POV

Sala od eliksirów

Snape właśnie nas uczył jak zrobić wywar jakiśtam, nie wiem, bo mało mnie to obchodzi. W sumie jedyne co mnie interesuje na tej lekcji, to patrzenie na Lily. Ale teraz miałem lepsze zajęcie. Musiałem obmyśleć plan, jak spędzić święta, czy w domu i zaprosić Łapę, czy zostać w Hogwarcie. Moglibyśmy iść do Hogsmeade lub robić jakieś kolejne kawały i psikusy. Teraz to już sam nie wiem. Nagle zadzwonił dzwonek. Snape gadał o tym, że mamy robić jakiś referat, lecz ja i tak wszystko przepiszę od Remusa. 

***

Cześć, jak tam u was? U mnie wszystko w porządku, wręcz wyśmienicie. Moja jedna książka na wattpadzie ma już ponad 2000 wyświetleń. Dla niektórych to mało, lecz dla mnie to bardzo dużo. Więc dzięki i pa!!! A i 441 słów. Ciekawostką jest to, że kiedy to pisałam (jakieś 2 tygodnie temu) było 1000 wyświetleń.

Lily, Petunia & Huncwoci (WOLNO PISANE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz