„Kocham..."

305 17 4
                                    

Rey postanowiła po tych wszystkich wydarzeniach iść wziąć kąpiel.
Była załamana,że osobę którą kocha nie może poślubić. Żałowała że powiedziała mu „nie kocham cię", teraz zrozumiała że straciła osobę która mogła stać się dobra.
Kiedy wody było już dużo Rey weszła do wanny. Myślała tylko o nim,o jego czarnych,lśniących włosach,uśmiechu,o pięknych oczach.
-B-Ben przepraszam... kocham cię!
Wtedy Chłopak się zjawił. Rey była zdziwiona,wzruszona i...naga. Kylo był zdziwiony i zarumieniony do uszu które  śmiesznie mu odstawały.
-Ben...Ja...
-Mogę się dołączyć?-spytał zarumieniony.
To pytanie zdziwiło Rey ale pokiwała głową na pozwolenie.
Chłopak szybko się rozebrał i wszedł do wanny.
-Czy to nie zdrada?-spytała Rey
-Nie,dla mnie nie-powiedział zbliżając się do dziewczyny powoli,ona nie uciekała,wręcz przeciwnie przybliżała się. On chciał tylko ją. Ich czerwone usta stykneły się ze sobą,obaj czuli się jak w niebie. On wiedział że Rey tego pragnie,zresztą on też. Zaczął się przybliżać jeszcze bardziej.
-Ben!
-Co nie podoba Ci się?
-Nie właśnie na odwrót!
-To o co chodzi?
-No chce z Tobą...
Nie zdążyła dokończyć bo Ren zaczął się z nią zabawiać. Ona jęczała a on był spokojny ale podniecony.
Po kilku godzinach skończyli.
-Jesteś lepsza niż Yenax.
-To ty z nią?-spytała zdziwiona Rey.
-Tak.. przepraszam.
-Spokojnie rozumiem...
-Nie jesteś zła?
-Jasne że jestem ale o to mniejsza.
Kylo wrócił późno:
-Gdzie ty byłeś?!-spytała zdenerwowana Yenax.
-Ja? Mówiłem że lecę na Jakku!
-Ale czemu jesteś tak późno?
-Nie wiem tak wyszło. Idę wziąć prysznic.
Po tych słowach Kylo poszedł do łazienki.

Reylo- Czerwony SznureczekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz