„Czyje to dziecko?"

246 12 15
                                    

Kylo wrócił do bazy dość późno. W rękach trzymał Hane. Dziewczynka spała spokojnie z małym uśmiechem na ustach. Yenax szybko do niego podbiegła.
-Kylo! Erm czyje to dziecko?
-No było osierocone to je ze sobą zabrałem.
-Jesteś pewny?
-Tak była na do jej ubranka przyklejona karteczka z napisem:przygarnij mnie.-skłamał.
-No to mamy dziecko.
-Tak.

Minęło kilka miesięcy. Ślub przełożyli o 3 miesiące.Hana umiała mówić Mama i tata. Yenax była dla niej matką. Zawsze się bawiły itd.
Rey już wybudziła się ze śpiączki i lekarze ją obserwowali. Często widywała swoją córkę ale ta jej nie rozpoznawała. Zawsze w szpitalu pytała się
-Kto to tata?
A Kylo się uśmiechał i mówił że to jej prawdziwa mama. Ta jednak nic nie rozumiała. Rey kochała swoje dziecko jednak nie mogła wyjść ze szpitala. Zawsze jej dawała czekoladki które dostawała od Finna itd.
Hana bardzo ją kochała ale nie rozumiała czemu Rey nie może wyjść i iść się z nią pobawić.
Pewnego dnia Kylo rozmawiał z Rey.
-Rey,jak się czujesz?
-Dobrze jutro mnie wypisują.
-Będę musiał odwieść Hane do ciebie.
-Tak,ale będziesz ją odwiedzać!
-przysięgam!
Wtedy się pocałowali. Hana to zobaczyła.wszystko zrozumiała.
-Co ty na kolejne dziecko?-spytał z uśmieszkiem Kylo. 😏
-Hmmm... Może kiedyś...
-Tak,Yenax...
-Czyli kiedy macie ten ślub?
-Za trzy tygodnie.
-Z chęcią przyjdę.
Następnego dnia Rey była już u siebie. Hana u niej zamieszkała.
Przez kilka dni płakała. Chciała do taty.

Przepraszam ze takie krótkie ale nie miałam zbyt pomysłu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Przepraszam ze takie krótkie ale nie miałam zbyt pomysłu. 😭😭😭

Reylo- Czerwony SznureczekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz