Justin stał się nadopiekuńczy. Po obiedzie pomógł mi się nawet wykąpać, chociaż mogę to zrobić sama.
- Ubierz się do cholery, nie mogę dłużej na Ciebie patrzeć. - warknął, kiedy skończył spłukiwać pianę z moich włosów. Zachichotałam, mimo bólu żeber. Wstałam z wanny i okryłam się ręcznikiem. Za pomocą jednej ręki, wytarłam ciało, jęcząc z bólu i ubrałam majtki i bluzkę.
- Już? - spytał, wchodząc do łazienki.
- Tak. Dziękuję. - uśmiechnęłam się i wyminęłam go.
- Możesz ubrać coś do spania, czy masz zamiar tak paradować? - spytał z wyrzutem.
- Ale ja w tym śpię. - odpowiedziałam, wchodząc do łóżka.
- Jak chcesz. - mruknął obrażony i zaczął się rozbierać do bokserek.
- Możesz ubrać coś do spania, czy masz zamiar tak paradować? - uniosłam lekko brew, uśmiechając się bezczelnie.
- Zwykle śpię nago.. - zagryzł wargę i już miał chwytać za gumkę majtek, ale go zatrzymałam.
- Kładź się. - przewróciłam oczami. -Ale najpierw podaj mi laptopa.
Chłopak westchnął i podał mi komputer. - Obejrzymy coś? - spojrzałam na szatyna.
- Redtube, albo pornhub. Krótkie filmy, ale z przekazem. - pokiwał głową, wchodząc do łóżka.
- A może Krainę Lodu?
- Mhm, podoba mi się ten tytuł. - jęknął, kładąc się na boku.
- Przynieś mi jeszcze herbatę. - spojrzałam na niego błagalnie. W sumie zaczyna mi się podobać ta moja nieporadność.
- Oczywiście. - westchnął, wstając. Po chwili wrócił z herbatą, a ja w tym czasie szukałam filmu. - Masz już coś? - spytał, obejmując mnie ramieniem.
- Co powiesz na 21 Jump street?
- Oglądałem.
- A drugą część?
- Nie. - pokręcił głową, całując mnie w głowę.
Włączyłam film i obniżyłam się na łóżku, wtulając w chłopaka. Nigdy nie pomyślałabym, że mógłby przejąć się mną tak bardzo. Justin to raczej typ bad boya, który tylko zalicza. Tymczasem leży ze mną w łóżku i ogląda komedię. Nawet nie wiem kiedy przysnęłam. Przebudziłam się, kiedy coś runęło na ziemię.
- Kurwa. - Justin cicho zaklął pod nosem, wstając z łózka. - Nie zdążyłem złapać laptopa. Przepraszam. - uśmiechnął się leniwie.
- Film się już skończył? - spytałam, przecierając oko, które nie było spuchnięte.
- Już dawno. - zaśmiał się, odkładając laptopa na biurko.
- Jestem zmęczona, przysnęło mi się. - ziewnęłam, kładąc się na bok.
- W porządku. - powiedział, gasząc lampkę i wrócił do łóżka.
- Więc teraz jesteś moją niańką? - zaśmiałam się.
- Ktoś musi. - westchnął, przejeżdżając kciukiem po moim policzku, aż do ust. - Dlaczego Ci to zrobili?
Przymknęłam n a chwile oczy, delektując się jego dotykiem.
- Mówiłam, że nie pozwoli mi odejść. - szepnęłam.
- Ale swój dług już spłaciłaś..
CZYTASZ
MONEY (Justin Bieber)
Fanfic- To nie jest burdel! - warknął oburzony Chazz. - To klub ze striptizem. Możesz oglądać, nie dotykać. - wytłumaczył. - Chyba jesteś tu pierwszy raz. - westchnęła. - Możesz tylko oglądać, pod żadnym pozorem nie dotykaj. Rozumiesz? - Tak. Uśmiechnęła...