One

106 6 6
                                    

Pov Marinette

Kolejny dzień.

Znowu te same lekcje.

A po szkole odpoczynek.

Aż się odechciewa tego wszystkiego, choć jedynym urozmaiceniem w ciągu mojego dnia są ONE.

Magiczne kolczyki.

To dzięki nim i w czasie dnia, a najczęściej nocami staję się NIĄ.

LADYBUG.

Bohaterką, która chroni Paryż przed mrocznym Władcą Ciem.

Dziwne prawda? Pewnie chcecie wiedzieć jak do tego doszło?

Co o tym sądzę.

Myślę, że mam jeszcze na tyle czasu, aby móc wam opowiedzieć.

Wszystko zaczęło się pewnego pochmurnego dnia....

Jak co dzień pomagałam rodzicom w piekarni. Bardzo lubiłam to robić, kochałam ten cudowny zapach pieczywa o poranku. 

Zawsze mogłam spędzić chwilę z rodzicami przed szkołą. Co jak co, ale nie przepadałam do niej uczęszczać. Zawsze w niej gwarno i nauczyciele też nie są milusi jak mogłoby się wydawać.

Jedynym plusem chodzenia tam była Alya, moja najlepsza przyjaciółka, siostra i nauczycielka w jednym. Zawsze potrafiła mi pomóc w ciężkich dla mnie dniach, tłumaczyła skomplikowane wzory i zadania.

Czasami zamieniałyśmy się miejscami i to ja starałam się jej wysłuchać i pomóc. Nie było to ciężkie zadanie, ponieważ rozumiemy się jak nikt inny.

Najlepsze zawsze były wieczory spędzane czy to u mnie, czy u niej. 

Nigdy nie było nudno. Zawsze miałyśmy dużo spraw do obgadania czy parę brzdąców do przypilnowania.

Tego dnia było tak samo.

Przyszłam do szkoły lekko spóźniona.

I wtedy też po raz pierwszy spotkałam GO, ale o nim opowiem wam kiedy indziej.

Majstrował coś przy moim siedzeniu.

Ale wracając do tematu, razem z Alyą ustaliłyśmy, że dzisiaj musi obejść się bez spotkania, ponieważ miałam pomóc rodzicom, a ona swojej mamie w opiece nad siostrami.

Lekcje skończyły się o 15. 

Wyszłam ze szkoły i pożegnawszy się z Alyą ruszyłam w stronę piekarni.

Po drodze do domu wydarzyło się coś dziwnego, lub inaczej -  nie codziennego.

Starszy pan wszedł na ulicę, gdy akurat jechało auto.

Nie wiele myśląc podbiegłam do niego i pociągnęłam go na chodnik.

On spojrzał na mnie uśmiechnął się i odszedł.

Dziwne...

Po 15 minutach doszłam do domu. 

Wchodząc do pokoju, który położony jest wyżej niż reszta mieszkania, przywitałam się z rodzicami, którzy siedzieli w salonie.

Weszłam do pokoju i rzuciwszy plecak koło biurka spostrzegłam małe pudełko na moim łóżku.

Dziwne...

Powoli podeszłam do łóżka i delikatnie wzięłam do ręki pudełeczko.

Miałam dziwne przeczucie, które kazało mi otworzyć pudełko, więc się go posłuchałam.

A może nie powinnam?

Przy otwieraniu pudełka miałam myśl : OD KOGO?

Ciekawiło mnie co ono tu robiło, od kogo je mam i czemu wydaje mi się jakieś dziwne.

Na pewno nie dostałam go od  rodziców, ponieważ oni dają mi prezenty osobiście, a z tego co pamiętam dzisiaj nie mam urodzin ani imienin.

Żadnej ważnej okazji też nie ma. Więc z jakiego powodu ono tu jest?

Cóż chyba się nie dowiem.

Gdy pudełko zostało przeze mnie otwarte, w pokoju zrobiło się czerwono za sprawą światła wydobywającego się z wnętrza pudełka.

Kiedy światło skończyło emanować ujrzałam przed sobą stworka.

- Robaaaaal

- Marinette uspokój się, proszę - usłyszałam cienki głosik

Otworzyłam oczy.

- Czym jesteś? 

Cały strach ze mnie uleciał, została ciekawość.

- Jestem Kwami Biedronki, a zwą mnie Tikki.

Moje źrenice się poszerzyły.

- Co to jest Kwami?

- Jestem opiekunką Miraculum i jego posiadacza. Dzięki mnie możesz zmienić się w super bohaterkę.

Starałam się uważnie słuchać tego stworzonka, lecz nie potrafiłam...

Wiedziałam, że od tej pory zmieni się całe moje życie.

Wiedziałam, że będę musiała chronić moje miasto przed niebezpieczeństwem.

Ale nie ja Marinette,

Tylko ja

Biedronka,

Ladybug....

A to wszystko za sprawą kolczyków, które dostałam tego feralnego dnia.

A moje życie zmieniło się o 180 stopni.

**************************************************************

Hej, witam was w opowiadaniu, do którego długo się zbierałam.

Wiem, że nie jestem orginalna, bo jest dużo książek o tej tematyce, ale chcę pokazać wam jak ja widzę tę historię...

ZAPRASZAM DO CZYTANIA.

DO NAPISANIA....







Everything is possible ||MiraculumOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz