Part One

86 12 0
                                    



Ze snu wyrwał go głośny budzik. Jungkook głośno jęknał i zakrył sobie twarz poduszką wyłaczając wcześniej urządzenie.Otworzył powoli oczy ale od razu je zamknął kiedy oślepiły go promienie słonecze. Zrezygnowany tym, że musi zacząć kolejny nudny dzień w szkole sięgnał po telefon, aby sprawdzić godzine.

Szybko zerwał się z łóżka widząc godzine 7:00.
-Znowu się spoźnie na autobus...-mruknął do siebie. Szybko zbiegł ze schodów łudząc się, że na dole spotka swoją matkę. Bardzo się nie zdziwił jak jej nie zobaczył. Zawsze wychodziła wcześnie rano do biura. Jungkook nie narzekał na kontakty z matką, po rozwodzie jego rodziców bardziej się do niej zbliżył. Po prostu teraz więcej pracowała i nie miała tyle czasu dla niego. Jungkook odkąd pamiętał nigdy nie miał dobrych kontaktów z ojcem. Był zbyt pochłonięty karierą, pracą, żeby przejmować się dzieckiem, wychowaniem czy miłością do niego, szczególnie po rozwodzie. Dlatego też brak czasu wynagradzał drogimi prezentami i wysokim kieszonkowym.

*

Był tuż obok przystanku kiedy nagle na kogoś wpadł. Gdy się odwrócił, aby pomóc wstać tej osobie napotkał piękne, brązowe oczy.
Zorientował się, że się w nich zapatrzył i szybko odwrócił wzrok. Zauważył rozlaną teraz kawe na ziemi.

-Ja...Ja bardzo przepraszam. Spieszyłem się na autobus. Kupie ci nową. - wyjąkał speszony i pomógł wstać chłopakowi.

-To nic, na prawde - nieznajomy sie zaśmiał, a na dźwięk uroczego chichotu serce zabiło mu mocniej.
Kiedy speszony chciał iść w swoją strone zatrzymał go radosny głos.

-Tae - usłyszał i obrócił się spowrotem w jego stronę.

-Hm? - odparł lekko zaskoczony.
Chłopak uśmiechnął i podszedł bliżej.

-Jestem Taehyung - wystawił do niego ręke. Jungkook odwzajemnił uścisk a przyjemna, gładka skóra wywołała u niego ciarki.

-Jungkook - odpowiedział dalej oszołomiony chłopakiem.

-Jedziesz następnym autobusem?-Kook przytaknął -Ja też!-krzyknął podekstytowany
Ten chłopak wywołuje tak cudowną energię...Jungkook pomyślał.
Po kilku minutach podjechał autobus - spoźniony. W środku pojazdu było dość tłoczno, więc chłopcy z trudem przeciskali się, aby znaleźć wolne miejsce.

*

Dzięki ciasnocie Jungkook doskonale czuł piękny zapach chłopaka....mięta pomieszana z truskawką. Kiedy usiedli razem chłopak zastanawiał się czy podjąć się jakiejkolwiek rozmowy. Taehyung go wyprzedził sam narzucając temat.

-Więc...-Jungkook od razu odwrócił się w strone chłopaka-do jakiej szkoły chodzisz?

-W środku miasta. Nigdy cię wcześniej nie widziałem, przeprowadziłeś się?

-Tak, około miesiąc temu. Szkoda, że nie chodzimy do jednej szkoły.-jeden kącik ust Tae lekko się podniósł.

-Gdzie wcześniej mieszkałeś? Nie podobało ci się tam? - Jungkook zapytał zaciekawiony.

-Ym...W Busan, ale naprawdę nie chcę o tym rozmawiać. To bardzo długa historia i - chłopak przerwał i spuścił głowę zamyślony - i dość ciężka dla mnie - dokończył z i uśmiechnął się smutno.

Jungkook pogłaskał chłopaka po ramieniu tylko i powiedział, że nic się nie dzieje jak nie chce o tym mówić.

I tak trwała ich rozmowa, co chwile nowy temat. Jungkook świetnie się dogadywał z chłopakiem.
Opowiadał właśnie troche o swojej szkole kiedy nagle Taehyung wyjrzał przez okno, a zaraz po tym zwrócił sie do Jungkooka.
-To nie przypadkiem twój przystanek?-zapytał, a Jungkook natychmiast się odwrócił.

Blind || jjk+kthOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz