Leżeli spokojnie na swojej ulubionej łące, sami jakby nic innego nie liczyło się dla nich. Wygodny kocyk otulał ich plecy chroniąc od trawy i małych robaczków żyjących w zieleni. Cieszyli się swoimi towarzystwem nie zwracając uwagi, że są już dobre parę godzin tutaj. Kochali to miejsce pełne kwiatów, obaj kochali to co sprawiało im radość. Zwłaszcza piękny zapach roślin.
- Jiminie? - zapytał niepewnie czarno włosy patrząc na swojego chłopca
Park podniósł powoli głowę chcąc spojrzeć na osobę obok siebie. Widząc oczy ukochanego od razu uśmiechnął się szeroko.
- Co się stało? - uniósł brew ciekawy
- Kocham cie głuptasie. - wyszeptał zadowolony widząc zarumienione policzki Jimina
Młodszy wtulił się mocniej w Mina chcąc schować swoją twarz. Nie lubił się rumienić, ale te słowa były ważne dla niego.
- Ale ja ciebie bardziej. - wyszeptał uśmiechając się czego Yoongi nie mógł zobaczyć
- Nie da się kochać bardziej ode mnie. - powiedział pewny swoich słów czarno włosy
- Yooni! - pisnął słodko na słowa ukochanego
- Na to czekałem maluchu. - zaśmiał się cicho całując w głowę Parka
Jimini już nic nie powiedział, cieszył się chwilą ze swoim ukochanym. Takie momenty oboje kochali i pielęgnowali niczym diamenty. Dla nich było coś czego nie chcieli zapomnieć. Każdy dotyk, szept, wiatr, kwiat i zapach było czymś niezwykłym. Tak jak ich miłość jaką obdarowywali siebie każdego dnia. Nie potrzebowali wiele by czerpać radość. Jeden uśmiech, spojrzenie i dotyk drugiej osoby wystarczająco działał. Kochali to. Kochali siebie nawzajem i nie chcieli nikogo innego.
Pachniesz jak moje ulubione kwiaty, więc będę o Ciebie dbał i kochał ponad wszystko.
Dla WhistleIzz itachiily plsticplantsx ♡
![](https://img.wattpad.com/cover/137318373-288-k197173.jpg)
CZYTASZ
ᴅɪᴀʀy ↺ ʸᵒᵒⁿᵐⁱⁿ
Fiksi Penggemar×Mija rok od śmierci męża Jimina, a on dalej nie umie normalnie funkcjonować× ×O tym jak można kochać nawet po śmierci×