16.02.2017 (ten sam dzień)

146 17 0
                                    

Mieszkanie Yoongiego jest naprawdę ładne. Urządzone w prostym i nowoczesnym stylu, ale nie czuję się w nim, jak w sklepie meblowym.

Białowłosy mówi, że na czas kiedy będę u niego spał, odstąpi mi swoje łóżko, na co od razu protestuję. 

- Nie będę ci przecież zabierał pokoju- wzbraniam się- Mogę spać na kanapie.

- Przykro mi, ale nie masz tu nic do gadania Jimin- pstryka mnie w czoło i idzie do kuchni.

Wzdycham jedynie i udaję się za nim po herbatę, którą chwilę temu przygotował. 

Ciepły napój przelewa się leniwie w kubku, a ja nie wiem co ze sobą zrobić.

Chłopak siada na kanapie i włącza telewizor, kiwa na mnie głową zapraszającym gestem. Nie mam więc wyboru i siadam koło niego.

Chcę upić łyk herbaty, ale jest na tyle gorąca, że parzy moją górną wargę. 

- Aish! Ała...- odstawiam herbatę na stolik, o mało jej nie rozlewając i przykładam zimne palce do bolącego miejsca.

- Co się stało? Poparzyłeś się, tak?- Yoongi patrzy na mnie, jak na małe dziecko, co lekko mnie denerwuje. 

Chyba się czerwienię.

Palce starszego okazują się jeszcze zimniejsze niż moje, a czuję to, gdy przykłada je do mojej wargi.

Sytuacja robi się delikatnie niezręczna. I akurat teraz przypomniało mi się to pytanie, które miałem mu zadać. Drugiej takiej okazji mogę już nie mieć, więc czemu nie spróbować?

- Hyung- mruczę w jego lodowate palce, przez co je trochę odsuwa- Czemu wtedy...? Eh, dlaczego mnie wtedy pocałowałeś?

Gdy tylko to mówię, zjeżdżam wzrokiem w dół, by na niego nie patrzeć, kiedy jestem taki zażenowany. 

- A jak myślisz?- kładzie swoje drżące palce na moim policzku i sam odkłada herbatę na stolik- Po co ludzie się całują? Przecież dobrze wiesz, więc po co pytasz?

- B-bo to dziwne- teraz już nie wiem dlaczego o to pytałem- Dlaczego miałbyś mnie lubić w ten sposób?

Starszy zostawia zimne, ulotne smugi na moim policzku.

- Przeszkadza ci to?- nie odpowiada na moje pytanie, ale wprawia mnie w jeszcze większe zakłopotanie.

Postanawiam też mu nie odpowiadać. Pewnie i tak można ze mnie czytać, jak z otwartej księgi. 

Yoongi oblizuje wargi i zaczyna się intensywnie wpatrywać w moje.

- Chyba bym umarł ze smutku i tęsknoty, gdybyś się naprawdę wtedy zabił.

Wypowiada te słowa z wielką mocą, po czym wpija się w moje wydatne usta. 

Na chwilę braknie mi tchu, ale po kilku sekundach zaczynamy oddychać tym samym powietrzem.

Zostaję bezceremonialnie pchnięty na kanapę do pozycji leżącej, po czym on kontynuuje wędrówkę swoich ust po mojej twarzy. 

Jestem totalnie pochłonięty nowymi doznaniami, nie jestem w stanie opisać co czuję, gdy robi takie rzeczy. 

Teraz bardzo wyraźnie pamiętam, co chłopak mówił do mnie o zakochaniu. Pamiętam każde słowo z kolejna, bo teraz naprawdę dotarł do mnie ich sens.  

Chyba się w tobie zakochałem, Min Yoongi. 

Big Lie ||YoonMin||Where stories live. Discover now