Przekręciłem się na drugą stronę łóżka, aby sięgnąć po telefon, który wydawał okropne dźwięki.
Spojrzałem na wyświetlacz i zobaczyłem godzinę 8:00.Dzisiaj musiałem wrócić na próby i w końcu zacząć normalnie funkcjonować. Po incydencie z dziewczyną menadżerowie dali mi trzy tygodnie wolnego od pracy. Chcieli, abym przemyślał wszystko, doszedł do siebie i co najważniejsze, żeby mój stan psychiczny się polepszył.
Z całym szacunkiem dla ich dobrych intencji, ale praca mogłaby mi pomóc.
A niestety siedzenie w pokoju z zamkniętymi oknami, nie mogło nic pomóc.
Wstałem z łóżka, przeciągając się. Podszedłem do okna w celu odsłonięcia rolet. Jednak na półce dostrzegłem telefon dziewczyny.
Przez cały okres od tego wydarzenia zbierałem się, aby przeglądnąć go i dostarczyć policji jako dowód w śledztwie.Cóż jednak nie mogłem tego zrobić. Coś po prostu nie pozwalało mi go od tak przeglądnąć. Byłem również zdania, że dziewczyna nie chciała by tego. Co jak co, ale prywatność ceniła sobie bardzo.
Jeśli chodzi o rozwiązanie sprawy, nie było w tym kierunku żadnych postępów. Brak świadków, brak dowodów, tylko zeznania bezdomnego, które i tak nic nie wniosły do sprawy. Tak naprawdę do tej pory do końca niewiadomo co się stało. O podejrzanych nie było nawet mowy, skoro dziewczyna nie mogła już zeznać, kto jej to zrobił, a świadków jak nie było tak nie ma.
Nie mogłem pogodzić się z faktem, że osoba, która zrobiła tak okropną rzecz mojej Madison, dalej chodziła swobodnie po tym świecie. Dla mnie ten ktoś zasługiwał na taki sam los jaki spotkał dziewczynę.
Często łapałem się na tym, że mówię o dziewczynie w formie przeszłej. Do końca mnie to dobijało. Nie mogłem dopuścić do siebie tej myśli. Nie chciałem.
Nie chciałem jej zapomnieć.

CZYTASZ
Protect Me || Park Jimin || BTS
FanficDruga część Save Me. Czy Park Jimin ułoży sobie swoje życie?