Rozdział 3

278 11 5
                                    

----------------Perspektywa Ezarela-----------
Obudziłem się rano i właśnie olśniło mnie że ja..że ja ją kocham.Spojrzałem na nią i jej czarne długie włosy które leżały w połowie na poduszce a w połowie na mnie
-Co sie tak patrzysz? Zakochałeś się?
-Pff w tobie?
-Nooo a w kim?
-No na przykład w Ewelein bo ona przynajmniej jest ładna i mądra
-Pff ona? Hahaha-wybuchla smiechem
-I ona napewno całuje lepiej od ciebie
-A chcesz sie przekonać?
W tym momencie nasze usta zetkneły się a nawet niezauważyłam kiedy a już ja leżałam na nim.

---------------Perspektywa Verci---------------
Pójde spisać raport z mojej ostatniej misji.Gdy weszłam do biblioteki zobaczyłam tam Kero
-Hejka Kero co tam porabiasz?
-J-Ja układam książki
-A może tak byś sobie zrobił przerwe?
-A-Ale o co ci chodzi?
Przybliżyłam go do siebie i lekko musnełam jego delikatne usta
-C-Co ty r-robisz?

---------------Perspektywa Zuzy---------------

Godzinę później leżeliśmy razem z Ezem w jego łóżku a moja głowa opierała sie o jego tors
-To była tylko jednorazowa przygoda?-bezpośrednio zapytałam
Milczał
-Ezarel do cholery odpowiedz mi!
-Nie wiem
-Ezarel jeśli mam być dla ciebie zabawką którą pobawisz się 5 minut i rzucisz w kąt to już wole się z tobą nie spotykać
-Uwierz..Nie jesteś dla mnie zabawką jesteś kimś więcej niż tylko przyjaciólką
-Okej ale jeśli mnie zdradzisz z Ewe to już po tobie
-A co mi zrobisz?-uśmiechnął się
-A na przykład mam Verci
-DOBRA NIC NIE MÓWIŁEM
Zaczeliśmy się razem śmiać

NamówionaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz