10

562 15 0
                                    

Myślałam, że zemdleję ze strachu, kiedy Felix  zawołał mnie na chwilę do salonu. Wiedziałam, że ma tam teraz spotkanie. A więc się domyslił. Już po mnie. Pora szykować trumnę. Kierowałam się w miejsce, gdzie wykrzyknął Felix, niosąc czarne myśli.
Weszłam cicho do pomieszczenia, przy stole siedziały dwie postacie. Obie skupione w kartkach.
Felix przekładając kartkę, spojrzał w moją stronę.
-O tu jesteś. Przyniosłabyś nam coś do picia? - powiedział, zmuszając się do chwilowego uśmiechu.
Uff.-wysapałam w myślach, czyli muszę robić  ponownie za kelnerkę i nikt narazie mnie nie zabije.
Harry poruszył się na krześle,wyrywając mnie z osłupienia. Siedział naprzeciw mnie, ale ani razu na mnie nie spojrzał.Też próbowałam na niego nie patrzeć. Odwróciłam się i poszłam w stronę kuchni, szczęśliwa, że Felix, póki co nic nie podejrzewa. Może za mocno się stresuję.- gardziłam siebie w myślach.
Przyszykowałam jakieś herbaty i  standardowo coś słodkiego. Położyłam wszystko na tackę. Szłam jak zwykle niepewnie, choć tym razem nie stresowałam się tak mocno przed Harrym, jak przed Felixem. Po prostu czułam, że on o wszystkim wie i tylko czeka na stosowny moment. Ktoś kto ma jakieś tajemnice żyje w strasznym stresie. Nie chciałam wiedzieć, co musiał czuć Harry, by się tak poświęcać. Odgoniłam myśli, ustałam z tacką między nimi. Felix wyciągnął ręce by  pomóc mi przytrzymać, po czym położył na stół. Gdy chciał sobie posłodzić herbatę, łyżeczka spadła mu na płytki z metalowym dźwiękiem. Schylił się i przytrzymał stołu, na którym były kartki,które wywołane prawami fizyki również spadły. Wyglądało to co najmniej śmiesznie lecz nie odważyłam się nawet uśmiechnąć. Harry wstał by pomóc wszystko zbierać. Przeszedł koło mnie, choć w ten sposób miał dalej do kartek. Mijając mnie przejechał palcami po moich plecach. Wywołało to u mnie dreszcze. Poczułam też  gniew, że postępuje lekkomyślnie. Postanowiłam się oddalić, skoro odwrócili ode mnie uwagę.
Poszłam do kuchni posprzątać. W zasadzie nie miałam za dużo do sprzątania, ale musiałam się zająć czymkolwiek. Zaczęłam myć jakieś szklanki,które nawet nie były brudne. Moja praca nie miała większego sensu,ale nawet nie zważałam na to uwagi.
-Co robisz? -Zapytała osoba stojąca za mną.
Odwróciłam się, wypuszczając naczynie z ręki. Cud, że szklanka się nie zbiła.
-Co ty tu robisz?? - Krzykłam.
Przedemną stał Harry, uśmiechając się niewinnym uśmieszkiem.
-Jak to co? Oblałem się całkiem niechcący (mówiąc to pokazał sarkastyczny ruch rękoma). I przyszedłem do łazienki to wytrzeć. (Wskazał plamę na koszulce).
-Tylko, że tu nie jest łazienka, ale tu jest kuchnia.-Nie możesz tak po prostu tu przychodzić.- powiedziałam zdenerwowana wykrzykując niektóre słowa.
-Spokojnie- zachichotał.
-Musisz stąd iść, zaraz Felix może sobie coś pomyśleć.
-Masz rację już idę- Powiedział robiąc smutną minę i podszedł w moją stronę.
-Ale masz iść w stronę wyjścia. - zniecierpliwiłam się.
Nie zwracając uwagi na moje słowa złapał mnie i przybliżył do siebie.
-Harry, Harry, nie. -Wyszeptałam z coraz większą rezygnacją.
Przejechałam mu gąbką po twarzy.
-Oszalałaś? - Zaczął się śmiać i jeszcze mocniej przytulił.
Pocałowałam go w usta i ugryzłam dolną wargę. Puścił mnie nagłym bólem.
Odsunęłam się i uśmiechnęłam przepraszająco. Nie musiałam długo czekać, by zobaczyć odwzajemniony uśmiech.
-Co tu się dzieje? Ktoś lekko chrząknął.
Ja i Harry w tym samym czasie spojrzeliśmy w stronę drzwi. Staliśmy jak wryci.Felix stojący w drzwiach oczekiwał odpowiedzi.
Jak najszybciej szukałam usprawiedliwienia na tą sytuację. Nie wiedziałam, ile on widział z tego co tu zaszło. Miałam nadzieję, że zjawił się w tym czasie, gdy byłam już odsunięta od Harrego.
Pierwszy odezwał się Harry.
-Szukałem łazienki- wydukał niepewnie.
-Rozumiem- Spojrzał litościwie. - Ale zastanawia mnie jedno. Czemu masz pianę na twarzy?




________________________________

Całkiem "niespecjalnie" zakończyłem w tym momencie rozdział 😏. Jeżeli się choć troszkę spodobał proszę o ⭐.
Miłych snów. 💜

Mr. Harry Styles Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz