Gwałt

628 30 6
                                    

Idę dosyć ciemnym korytarzem. Lekcje się już skończyły więc kieruję swe kroki do wyjścia. Szybkim krokiem opuszczam budynek, jednak przed szkołą czekają na mnie chłopcy z mojej klasy. Jest ich czterech. Szarpnęli mnie i zaciągnęli zdala od kamer. Wepchnęli mnie w ciemną uliczkę, wręcz zaułek. Kurwa, nie, nie nie! Czego oni mogą chcieć?? pomyślałem. Do tej pory wystarczało im samo bicie mnie i poniżanie.

-No, no, chłopcy. Teraz możemy się zabawić.

-Ta, ciągle tylko go bijemy i poniżamy.

-Teraz możemy zrobić mu coś jeszcze, nie?

-Tak dla odmiany.

Zakneblowali mi usta. Jak zwykle mieli noże, pistolety, butelki.... Że co kurwa?! Po chuja im butelki?!!!

Jednak po chwili się dowiedziałem, do czego miały być. Rzucili mną o ziemię i zaczęli zrywać ubrania. Byłem chuderlawy, więc nawet nie było na co patrzeć. Gdy zdarli ze mnie bokserki parsknęli okropnym rechotem. Szef całej ich grupy opuścił swoje spodnie i zerwał mi knebel wsadzając swojego w moje gardło. Chyba się dzisiaj nie mył, po smakował i pachniał okropnie.

(time skip)

Gdy już skończyli się mną zabawiać zbili mnie okropnie. Zdążyłem zobaczyć jak odchodzą zostawiając mnie samego oblepionego ich nasieniem i własną krwią. Gdy odeszli ktoś się do mnie zbliżył. Nie rozpoznałem człowieka, bo zemdlałem.

Obudziłem się w szpitalu, obok mnie siedział mój nauczyciel od plastyki. Czyli mój obiekt westchnień. Wszyscy wiedzieli, że jest bi, ale był bliskim kuzynem dyrektora, więc nikt mu nie dokuczał. Pogładził mnie po twarzy.

-Dobrze się czujesz?




***

Reklama.

Więc. Dziękuję za tę jedną gwiazdkę xD Zapraszam do komętowania, albowiem jest to moje pierwsze yaoi ^^ Jak coś źle czy coś trzeba zmienić to mówcie, proszę :)

mam nadzieję, że się podobało i zapraszam do czytania ^^

Lisie yaoiWhere stories live. Discover now