Trudno jest być mężczyzną, ale robiłem, co mogłem,
By wywołać piękny uśmiech na Twej twarzy.
Uśmiech, który powodował szybsze bicie mego serca.
I choć jestem beznadziejny, Ty mnie kochałaś,
Nie patrząc na wady, które posiadam.Miłość, która była między nami, nigdy nie powinna się zrodzić.
Złamaliśmy umowę.
Poświęciliśmy przyjaźń na rzecz szczęścia.
Szczęścia, które trwało chwilę.
Szczęścia, które zabrał nam czas.
Szczęścia, które nie powinno zaistnieć.Dlaczego mnie okłamywałaś?
Dlaczego oszukiwałaś?
Bałaś się, że nie będę potrafił zrozumieć?
Doskonale wiedziałaś, że jestem godny zaufania.
Udowodniałem to na każdym kroku.
Lecz Ty i tak coś przede mną ukrywałaś.
Coś, przez co odeszłaś.
Coś, przez co Cię znienawidziłem.
Coś, przez co pokochałem Cię jeszcze mocniej,
Mimo iż wiedziałem, że nigdy nie wrócisz.
To coś zabrało mi Ciebie bezpowrotnie.Tęsknie za Tobą.
Za Twym pięknym uśmiechem,
Dotykiem, śmiechem.
Chciałbym poczuć jeszcze raz słodycz Twych ust,
Gdy nieśmiało mnie całowałaś.
Chciałbym poczuć Twoje drobne ciałko,
Wtulone we mnie podczas oglądania wieczornej telewizji.
Chciałbym móc powiedzieć, wykrzyczeć na cały świat,
Szepcząc wprost do Twego ucha
Jak bardzo Cię kocham.
I kochać będę, póki słońce nie zgaśnie.Nie zgaśnie po raz ostatni.