-Wstawaj ty leniu!!-moja mama krzyknęła mi nad uchem. Nie ma to jak miłe rozpoczęcia dnia. Ale to fakt powinnam się spieszyć.
W sumie to, zacznę od początku.
Jestem Loraine. Mam rocznikowo lat 14. Mam urodziny w maju. Jestem chyba dość niska jak na mój wiek, chociaż jakoś bardzo mi to nie przeszkadza. Mam 165. Mam brązowe, proste włosy sięgające do ramion i niebieskie oczy. Mam całkiem szczupła figurę i w niektórych miejschach, tam gdzie potrzeba, trochę więcej ciała(hahhaha bez komentarza), ale bez przesady bo mam przecież tylko 14 lat. Teraz wyjaśniając całe to zajście. Jestem młodą "aktorką", jeśli można to tak nazwać. Grałam w jednym filmie, ale to było takie dla mnie stresujące, bo miałam wtedy 10 lat. I dziś wyjeżdżam do Nowego Yorku, aby uczestniczyć w castingu do 3 sezonu Stranger Things. Wiem, że ambitnie, ale kto nie próbuje, ten jest idiotą. Hahahha to moje powiedzenie (XD). Mam samolot na 12:30. Jest już 10:30. Dlatego mama mnie właśnie budzi.
-Już wstaje, mamo.-wybełkotałam.
-Okej, czekam ze śniadaniem na dole.
Gdy w końcu wygramoliłam się z łóżka, poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic i przebrałam się w getry z adidasa i koszulke oversized z rysunkiem żaby. Czy już wspominałam jak bardzo kocham żaby. Zeszłam na dół. Pachniało moimi ulubionymi naleśnikami z czekoladą. Łapczywie wzięłam się za jedzenie śniadania.
-Kochanie, niestety nie mogę na razie z tobą pojechać.-oznajmiła moja mama.
-No okej, tylko wytłumacz mi gdzie ja mam mieszkać?!
-Pamiętasz tą Millie z castingu do tego jakiegoś serialu tam na Disney Channel czy coś?-pokiwałam głową na tak-No to właśnie ostatnio odnowiłam kontakt z jej mamą i będziesz u nich mieszkała.
-Ok, w sumie całkiem spoko opcja. Dzięki mamo za śniadanie, idę się przebrać i możemy wyjeżdżać.-nie miałam mamie tego za złe przecież musi tu zostać i pracować, żebyśmy miały za co żyć.
Miałam już wszystkie rzeczy spakowane trzy dni temu. Więc musiałam już tylko się przebrać w czarne jeansy z wysokim stanem, przylegający crop top i na to rozpinana bluza oversized.
Wyszłyśmy z domu, wsiadłyśmy do auta i ruszyłyśmy,
-Stresujesz się?-zapytała mama
-Nie, no co ty. Bo wcale nie jadę sama do nowego Yorku i wcale nie będę tam mieć najważniejszego przesłuchania w moim życiu.
-Dasz sobie radę. Jesteś, że tak się wyrażę, zajebista.
-Wow, mamo dzięki, ale żeby przeklinać.
-A co tam!
~~
Dojechałyśmy na miejsce. Mama odprowadziła mnie tam gdzie mogła, później po wszystkich ceregielach, kierowałam się na pokład samolotu. Jej, siedziałam przy oknie. Włożyłam słuchawki do uszu i puściłam moją ulubioną playliste. Zanim się obejrzałam wysiadałam z samolotu.
-Loraine, tutaj!
^^^
Mam na dzieje, że na razie wam się podoba. Jest to mój pierwszy poważny ff, także jeśli będą jakieś błędy to serdecznie za nie przepraszam. Jeżeli macie jakieś zastrzeżenia lub pomysły na kolejne rozdziały to możecie pisać w komentarzach lub w wiadomościach prywatnych.
Buziaki❣️❣️^^
Na górze jest przykładowe zdjęcie Loraine. Oczywiście Loraine wygląda na trochę młodszą, ale włosy i oczy ma bardzo podobne.
CZYTASZ
It's you//Finn Wolfhard
FanfictionLoraine jest młodą aktorką, nie ukrywajmy, z czym się wiąże jej niedoświadczenie. Ale próbuje swoich sił, a na swojej drodze poznaje grupę cudownych ludzi. Jednakże spotkają ją też pewne przeszkody. ^^^ bardzo zachęcam do przeczytania:D fanfik o fin...