[098]

2.7K 105 17
                                    

Młody raper oraz matka chłopaka zasnęli kilka chwil temu pod salą operacyjną, gdzie na stole leżał Jeon Jeongguk.

Seokjin w innym momencie i w innym miejscu zapewne by się rozczulił, bo te osoby były jak przyjaciele. Niestety od przyjaciela wiedział, że nastolatek jest w naprawdę poważnym stanie i albo się wyliże z tego, albo nie przeżyje operacji. W najgorszym wypadku operacja się uda, ale szwy nie wytrzymają i pękną po kilku dniach, doprowadzając do śmierci zaledwie siedemnastoletniego chłopaka.

Chłopak podsłyszał rozmowę policjantów na temat tego co strzelał. Lee, bo tak o nim mówili, strzelił sobie w stroń kilka sekund przed przyjściem Namjoon'a.

To musiał być ten chłopak co prześladował ich wspólnego przyjaciela.

Jin znając doskonale powód swojego nagłego wyjazdu z domu, zabrał ze sobą termos z kawą, trzy miękkie koce, poduszkę, ładowarkę i słuchawki oraz kilka mniej podręcznych rzeczy, które zostawił w bagażniku swojego auta, które grzecznie czekało na szpitalnym parkingu.

Lisa : Co z Jungkookiem?

Jin : Jak na razie nie wiem, Joon i mama Jungkook'a zasnęli pod salą zanim przyjechałem... On jest silny, da radę Li.

Lisa : Mam nadzieję, fajny jest. Nie obraź się Jinnie, ale wiesz, że jest późno, a ja mam jutro szkołę ;_; Odezwę się między lekcjami!

Jin : trzymam cię za słowo! Śpij dobrze~

Chłopak usadowił się na krześle i podłożył pod głowę poduszkę, wcześniej przykrywając kocami śpiących towarzyszy.

~*~

 Yoongi i Jimin nie mieli siły przekonywać Taehyung'a do wyprawy razem z nimi. Nikt nie miał pojęcia o co chodziło Joon'owi, gdy dzwonił był roztrzęsiony i brzmiał histerycznie.

Przyjaciele, wspólnie z siostrą najstarszego, Hoseokiem i młodą panią doktor byli już na stacji kolejowej w Seulu, gdy zobaczyli znajomą postać. Seokjin czekał na nich z kluczykami w dłoniach.

 – Yoongi, wytłumaczę w drodze, dokąd was wiozę... – chłopak na chwilę zamilkł i wyglądał na zmieszanego – Tae, rozumiem czemu nie przyjechał.

 – To coś aż tak ważnego hyung? – spytał Jimin pomieszany w tym wszystkim. Nikt nie miał pojęcia co się stało, że musieli niezwłocznie jechać do stolicy Korei.

 – Jungkook jest w szpitalu. W nocy była operacja.

Wszystkich zatkało. Spodziewali się wszystkiego, ale nie czegoś takiego. Eun Byung przyjrzała się najstarszemu z nich wszystkich.

 – Co się stało, że zdrowy siedemnastolatek trafił do szpitala? –spytała po chwili niezręcznej ciszy. Jako młody lekarz znała się z nich wszystkich najlepiej na takich sprawach.

 – To wam opowiem w drodze do szpitala.

someone like you ✔ • taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz